Dla lepszego zrozumienia treści trzeba zapoznać się z wcześniejszymi wpisami:
oraz Listem do Króla na wstępie do II tomu Proroctw.
[Ryc. przedstawia jeden z przykładów liczenia czasu przez biblijnych chronologów]
Opis Drugiej Chronologii znajduje się w Liście do
Króla w wersetach H 74-85. Liczona jest od stworzenia świata z dodaniem dat
dziesięciu ważnych przemian, związanych każdorazowo z jakimś początkiem (potop,
narodziny ojców narodów, wejście, a potem wyjście Żydów z Egiptu, budowa
Świątyni Salomona aż do narodzin Jezusa Chrystusa). Rachunek wygląda
następująco:
1506 + 600 +1 rok i 2 miesiące + 295 + 100 + 60 + 130 + 430 + 480 + 490
= 4092 lata i 2 miesiące.
Dodam, że w powyższej chronologii Nostradamus wymienił jak gdyby
mimochodem i dodatkowo liczbę, wynoszącą oktanta, tj. 80 lat.
[H82] A od wyjścia z Egiptu do budowy świątyni,
dokonanej przez Salomona w 4 roku jego panowania, minęło czterysta oktanta,
czyli onego osiemdziesiątka lat.
Przeważnie w tłumaczeniach na inne języki, a nawet na współczesny
francuski, pomija się ten wyraz, jako przestarzały i niepotrzebnie wtrącony! Nieświadomie uniemożliwiając
tym samym wgląd w ukrytą rachubę.
Otóż octante to dawna francuska nazwa liczby osiemdziesiąt.
Zastanowiło mnie przy tłumaczeniu, czemu Autor ją tak bezzasadnie powtórzył. Znając
inne teksty i stosowane przez niego sposoby kamuflażu mogłam podejrzewać, że najprawdopodobniej
zrobił to po to, aby dociekliwy czytelnik mógł się nad tym faktem zastanowić.
I nie pomyliłam się. Okazuje się, że jest to błąd wynikający z różnicy
kalendarzy. O istnieniu takiego błędu świadczy inny werset z II chronologii:
[H75] a od narodzin Noego do ukończenia budowy
arki, bliskiej powszechnego zalania, minęło 600 lat, (jeśli dane były Słoneczne
lub Księżycowe, albo z dziesięciu mieszaniny) podtrzymuję to, że pisma święte
utrzymują, iż były słoneczne.
Tutaj Nostradamusowi szło o różne systemy liczenia czasu. Są
zwolennicy poglądu, że przed Henochem liczono czas według miesięcy
księżycowych. Po nim według kalendarza słonecznego. Wnosi się to z zapisu
biblijnego: „Ogólna liczba lat życia
Henocha: trzysta sześćdziesiąt pięć.” (Rodz. 5,23). Jest to właśnie liczba
dni w roku słonecznym. Wynika z tego, że Nostradamus uznał, iż chronologowie
biblijni założyli, że wszystkie lata podane w Genesis są słoneczne, podczas, gdy część z nich musiała być liczona
jednak w systemie księżycowym.
Księga Rodzaju wymienia 10 patriarchów urodzonych w czasach
przed potopem: Adama, Seta, Enosza, Kenana, Mahaleela, Jereda, Henocha (tu
prawdopodobnie zmieniono kalendarz na słoneczny), Metuszelacha, Lameka i Noego
(Rodz. 5,1-32) i to o mieszaninie długości lat ich życia mówi prorok z Salon.
Wymieniwszy starotestamentowe okresy Nostradamus podliczył
owe lata, które minęły do narodzin Jezusa Chrystusa, podobnie jak zrobił to w I chronologii, gdzie pominął przy podsumowywaniu datę powstania
religii mahometańskiej, jako nieistotną dla rachunku ważnego dla chrześcijan:
[H84] I tak z pomocą
tego obrachunku, którego dokonałem, uzupełnionego świętymi naukami, wypada
około 4173 lat i 8 miesięcy, mniej lub więcej.
Każdy, kto wróci do początku Listu do Króla i zerknie w podaną tam Pierwszą
Chronologię musi się zdziwić. I zastanowić.
Ponieważ wychodzi na to, że drugi cykl jest krótszy od
podanego wcześniej okresu trwania rasy ludzkiej! I każe wysunąć wniosek, że
Adam urodził się przed stworzeniem świata!
Byłby to może czas, czy raczej poza-czas, który spędził
szczęśliwie w Edenie. Gdzieś w wyższym wymiarze, będącym odpowiednikiem
zapowiadanego przez Proroków „tysiącletniego królestwa Chrystusa”. Ale
zostawiam sprawę dociekliwym gnostykom.
Podliczywszy wymienione w owej chronologii okresy
samodzielnie, otrzymamy zupełnie inną liczbę, niż podana przez Nostradamusa, mianowicie
4092 lata i 2 miesiące. Różnica z wymienioną sumą 4173 lat i 8 miesięcy, wynosi
81 lat i 6 miesięcy. W ten sposób
dochodzimy do potwierdzenia domysłu, ze wyrażenie „oktanta, czy onej osiemdziesiąt” odnosi się do brakującej liczby lat
w przyjętej biblijnej chronologii, a podanej tutaj w zaokrągleniu.
Takie niedokładności mogą dziwić i zapewne irytować krytyków. Niemniej pewnym jest, że teksty Nostradamusa zawsze trzeba czytać między wierszami. Był mistrzem zakrywania tego, co niewygodne dla ortodoksyjnego czytelnika w sposób tak subtelnie przebiegły, że aż rozbrajająco zabawny.
Doszedłszy istnienia owego błędu i jego faktycznej wielkości liczbowej dodałam ją do otrzymanej połowy cyklu istnienia świata według (domniemanej przeze mnie) rachuby Nostradamusa.
3722 lat, 10 miesięcy i 21 dni + 81 lat i 6 miesięcy = 3804 lata, 4
miesiące i 21 dni
Różni się ona od podanej w Liście
do Cezara daty końca o 7 lat, 4 miesiące i 21 dni.
Wyszło na to, że poszukiwaniom nie ma końca. W każdym razie łatwego końca.
Nie ustępowałam i dodałam ową liczbę błędu do różnicy pomiędzy datą końca, a połową ery stworzenia świata według modyfikacji Nostradamusa. I rewelacja, uzyskałam potwierdzenie wartości „oktanty”. Mianowicie:
74 lata 1 miesiąc 9 dni + 7 lat 4 miesiące 21 dni = 81 lat i 6 miesięcy!
To w żadnym razie nie wydaje się być przypadkowe.
O znaczeniu tej liczby, także jej zastosowaniu w odkodowaniu dat w czterowierszach, jak i innych wyliczeniach opowiem kiedy indziej.
(Wpis jest zrobiony na bazie mojego artykułu wydrukowanego w "Astrologii Profesjonalnej" nr 12 w minionym roku)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz