Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Włochy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Włochy. Pokaż wszystkie posty

środa, 17 lipca 2024

Przywódcy pod patronatem Marsa

Kilka cytatów do przemyślenia. Z dzieł Mistrza. Który pół tysiąca lat temu opisał najpierw czarnych tyranów Europy tak:

„Na pierwszą pozycję będą wybierani najbardziej przerażający z twarzy, odrażający w oczach, zmarszczonego czoła, brwi czarnych gęstych; którzy będą korzystali z tak wielkiej rzeźni, że ich ręce i oblicza wypełnią się ludzką krwią.”

"Och, mocny Boże, jakież niedole, jakie katastrofy, zdumiewające przypadki nadchodzą! Wcale nie odsądzam się od tego, by nie było żadnych uczonych osób w ludnej Europie, które piszą, jednak nie opisałyby one setnej części takich ogromów, godnych jakiejś bardziej niż cudownej admiracji, tak dużej liczby Neronów, Sullów, Mariuszów. Oni wszyscy dla zemsty nie będą zmierzali do innego końca niż do obalenia świata, napełnienia go i przesiąknięcia ludzką krwią."

Opisał typ południowy, do przedstawicieli którego zaliczył Napoleona Bonaparte, Franco, Stalina, Mussoliniego, Hitlera i pomniejszych spośród ich zwolenników, także Mao, Husajna, Kadaffiego w ciągu XX wieku, nazwanego przez siebie „stuleciem śmierci". Kolor czarny, czy to karnacji, włosów czy mundurów przypisany jest Saturnowi, stąd tyrani owi rodzili się pod patronatem Pana Karmy, często jako ludzie pochodzący z nizin społecznych i pnący się na najwyższe stanowiska, spod Koziorożca albo z silnie zaznaczonym tym znakiem, bądź dominującym Saturnem w horoskopie. Oni mają znów się odrodzić, lecz już w innym typie. Posłuchajcie, i miejcie oczy otwarte.

[W] Almanach za 1563 rok, kwiecień, cyt. „Nastaną też nowe przygotowania wojny zgoła nowoczesnej: porty będą otwarte wrogom; niezgody obywateli wszystkim będą podcinać gardła. Przebiegły i krwiożerca będzie często nurzał swe ręce i pałasz w ludzkiej krwi. Zaś większość podobnych ludzi będzie o rumianym obliczu, rude włosy, o złym spojrzeniu wstrętnym i budzącym strach, oczy zamazane i żółte, twarz okrągła, ludzie okrutni, szaleńczy, ryzykanci, zarozumiali, wywrotowi, żołdacy i spod Koziorożca. I to właśnie nadejdzie w niektóre regiony i prowincje podległe królestwu Francji, także w Lombardię, Sarmację, Getulię, krótko mówiąc wskroś całego trzeciego klimatu.”

Według Abrahama Ibn Ezry, starożytnego uczonego żydowskiego pochodzenia i tłumacza z arabskiego dzieł astrologicznych, Klimat Trzeci to Egipt, Aleksandria, Anglicy (w jego czasach raczej zdobywcze plemiona Anglów). Leży w nim także Getulia, dawna kraina saharyjska, zamieszkana przez Berberów, dziś porozdzielana między kraje Maghrebu. Włada nim Mars, dlatego podlegają mu państwa i miasta spod Barana i Skorpiona (stąd Mistrz wymienił Lombardię i Sarmację, które leżą powyżej 3 klimatu geograficznie). Jego pas rozciąga się bowiem od 28 do 34 stopnia wysokości (tj. szerokości geograficznej północnej).

Do państw pod berłem Marsa należą według klasycznej astrologii Francja, Niemcy, Prusy, częściowo Polska (Małopolska i dawne pruskie ziemie), a Sarmacja według Ptolemeusza ciągnęła się od Bałtyku po Morze Czarne, zahaczając o Węgry aż po Don. Czyli to tak zwane Trójmorze, wskrzeszane obecnie jako idea Mittel Europy przez Niemców, którzy tam szukają przestrzeni życiowej i gospodarczej dla swej nadzorczej władzy.

[W] Almanach za 1563 rok, luty, cyt. „Nigdy nie było takiej zarazy, niż ta co nadchodzi, zarówno wskutek tych, którzy posieją niewłaściwe doktryny, jak innych, którzy przetrwają nie mniej niż siedem siódemek. Jednak, że Saturn jest w opozycji do Marsa, która zdarza się od 7 lat do 7 lat [sic!], co przypadnie za 35 miesięcy [symboliczne 35 lat, przyp. tłum. w tym temacie odsyłam do mojego wpisu "Daty"], to w podobnych przydarzy się to, w co nigdy nikt nie wątpił. I wkroczenie kolejnych trzech obrotów w czwartą koniunkcję odbędzie się przez osobistości dużej postury rumianego oblicza, wcześniej dobrych niż złośliwych, odmiennych od Armodiusza i Arystogitona, tak w swych ostatnich latach nędznie skończą. Konspiracje będą odkryte i z tego wypłynie wywar makowy i hańba, i wstyd, i sromotna śmierć. I to ówcześnie zarówno w Mezopotamii, jak gdzie indziej.”

Mars, czerwona planeta rządzi także ludźmi o rumianej karnacji i rudych włosach. Czyli to on teraz jest rozgrywającym partię gry.

O Harmodiuszu i Aristogitonie, tyranobójcach ateńskich można przeczytać w Wikipedii. Symbolizują działaczy demokratycznych, wolnościowych, wszelkich postępowych aktywistów i prowokatorów przeciwnych tyranii.

"Wywar makowy" to silne narkotyki, które grają rolę po skrytej stronie polityki i zostaną wykryte, a ich dystrybutorzy i użytkownicy zdemaskowani.

sobota, 15 lutego 2020

Ogary i charty.

Kolejny czterowiersz z Centurii zawierający datę, dotyczy losów dynastii francuskich królów. To jeden z ważniejszych wątków w dziele Nostradamusa, który poświęcił mu mnóstwo czterowierszy, musimy to wiedzieć i rozumieć. Omawiałam już kilka kwadrynów dotyczących ściętej podczas Rewolucji pary królewskiej i ich potomstwa. W niniejszym znajduje się przepowiednia odnośnie przeznaczenia następcy tronu z linii Burbonów, który w czasach Restauracji był najważniejszym kandydatem na tron, jako bratanek ściętego króla i ojciec dzieciom. Wszystkie dynastyczne czterowiersze starannie zbadali i omówili francuscy komentatorzy, oczekujący – jak dotąd daremnie – przepowiedzianego króla Zwycięzcy już od XIX wieku. Należał do nich Anatole Le Pelletier, który w 1867 roku wytłumaczył 194 czterowiersze, oraz ksiądz H. Torné-Chavigny w 1870 roku, dopatrujący się Henryka Szczęśliwego w osobie Henryka V, hrabiego de Chambord.

Omawiany tutaj czterowiersz nie jest prosty dla tłumacza, ma dwie równoprawne wersje zapisu, pochodzące z dwóch pierwszych wydań Centurii. Został już dawno przypisany wydarzeniom, jednak dla polskiego czytelnika konieczne jest głębsze przybliżenie tak samo tekstu, jak historii. Moim zdaniem są w nim wskazówki naprowadzające na prawdziwych sprawców, czego jednak w oficjalnych zapisach nie sposób znaleźć.

Chef de Foffan aura gorge couppée,
Par le ducteur du limier & levrier:
Le faict par ceux du mont Trapée ,
Saturne en Leo 13. de Fevrier.

3.96
Głowa wskutek FOSSAN zyska gardło obcięte,
Przez diuktora ogara i charta:
Wykonanie przez tych z góry Trapejskiej,
Saturn w Leo 13 lutego.
Chef de FOVSSAN aura gorge couper,
Par le ducteur du limier & leurier:
Le faict patré ceux du mont TARPEE,
Saturne en Leo XIII. de Feurier.

3.96
Przywódca FOSSANu będzie miał gardło obciąć,
Przez  duktora ogara i charta:
Uczynek pod patronatem tych z góry TARPEJSKIEJ,
Saturn w Leo XIII lutego.

Zacznijmy od omówienia ukrytego tekstu.


Zapis nazwy Fossan, wyglądał w oryginale Foffan, albo FOVSSAN, czyli Foussan (U zastępowano przez V, tak jak s zapisywano też literą f), co już z powodu niejednoznaczności każe w nim szukać ukrytego znaczenia, oprócz samej nazwy miejsca. Autor dał tym sposobem znak, że chodzi o Ptasią Mowę.
Można się w nim dopatrzeć wyrazów: fałszywe podziemie (fausse fosse), albo: szalony fanatyk (fol lub fou fan). Stąd wyrażenie: chef de Foffan daje się rozumieć dwojako, jako: przywódca z Fossano (lub Fossanu), albo głowa (tak, chef we francuskim to także określenie ludzkiej głowy) szalonego fałszywego fanatyka za sprawą Fossanu...

Jeśli szukać miejsca o tej nazwie, to chodzić może jedynie o Fossano – miasto we Włoszech, leżące w Piemoncie, blisko Turynu, stolicę biskupstwa, która w okresie władzy Napoleona została pozbawiona znaczenia, a potem przywrócona przez papieża Piusa VII. Piemont, jak i Liguria, Sardynia i Sabaudia na początku XIX wieku, z krótką przerwą na rozchwianie spowodowane przez cesarza Napoleona, wchodziły w skład Królestwa Sycylii. Władała nim dynastia sabaudzka, silnie skoligacona z Burbonami.

W 2 wersie padają równie zastanawiające słowa. Par le ducteur du limier & levrier: gdy wyraz ducteur nie istnieje, podobny jest zaś do wyrazu docteur, doktor i wydaje się zlepkiem dwóch słów: duc+teur, lub skrywać jeszcze wyraz dicte – rozkaz. Duc, to diuk, książę zaliczany do następców tronu, wspólnie: dyktator, rozkazodawca. Do tego Par le, przez, zapisane parle tworzy wyraz: mówi. Razem: mówi diuk-rozkazodawca-urzędnik.
Ów diuk oraz dyktator wraz z nazwą Fossano naprowadzają na czasy i bohatera wydarzenia.

Podobnie "ogar i chart", które w języku francuskim są synonimami policyjnego szpicla, czy węszącego szpiega napuszczanego, by namierzyć i osaczyć ofiarę. Wszystko to dotyczy wywiadu i agentury.
Ogar i chart to śledczy z policji, poszukujący winnego. Doktor, w sensie urzędowego opiekuna to policyjny zwierzchnik. Cały wers zawiera jeszcze sylaby, które jak się okazało, skrywały nazwiska osób biorących udział w historii.

W 3 wersie występuje góra Trapejska, w drugim wydaniu zapisana jako Tarpejska. Rzeczownik trappe (przez 2 p) znaczy drzwi zapadowe, pułapka, oraz co ciekawe zakon trapistów, wywodzący swoje początki z opactwa cysterskiego Notre-Dame de la Trappe, w miejscowości Soligny-la-Trappe w Normandii. Jego reguła zakonna zaliczana jest do najsurowszych w Kościele katolickim. Mnichów obowiązuje tzw. wielkie milczenie, posty, izolacja od świata i pokorna praca. W czas Wielkanocy chodzą boso. Góra byłaby więc w tym wypadku synonimem hierarchii duchownej, zastawiającej pułapkę i wiecznego milczenia na ten temat.
Drugie znaczenie: góra Tarpejska omawia szczegółowo Wikipedia pod hasłem Skała Tarpejska. „nazwa pochodzi od Tarpei, córki wodza rzymskiego Tarpejusa, który kierował obroną Kapitolu w czasie wojny z Sabinami. Dziewczyna zakochała się w wodzu Sabinów – Tacjuszu, któremu obiecała wydać obrońców Kapitolu w zamian za obietnicę małżeństwa i za to, co Sabinowie "mieli na lewych rękach". Chodziło o złote naramienniki, jednak Sabinowie, po opanowaniu Kapitolu, zarzucili Tarpeję trzymanymi w lewych rękach tarczami i zabili ją. Na pamiątkę zdrady Tarpei ze Skały Tarpejskiej Rzymianie zrzucali winnych krzywoprzysięstwa, cudzołóstwa i zdrady stanu. A także niewolników, którzy popełnili występek kradzieży.
Jak widzimy te kilka znaczeń, zawartych w słowie z zamienioną jedną literką mont Trapee, lub mont Tarpee, kryje mnóstwo skojarzeń, naprowadzających na: hierarchię fanatycznego zgromadzenia, bezwzględnie karzącego śmiercią za grzechy i zdradę i skrywającego swe czyny za ścianą wiecznego milczenia.

W 4 wersie podana jest data. Jednak w zastanawiający sposób. Znawcę całości dzieła musi bowiem zdziwić użycie nazwy znaku Lwa w łacińskiej formie Leo, a nie Lyon. W całych Centuriach Nostradamus zrobił to jeszcze tylko jeden raz w czterowierszu 2.98, dotyczącym klątwy rzuconej przez papieża Piusa VI na cesarza Napoleona. Klątwy, która się spełniła. We wszystkich innych przypadkach nasz Autor używał francuskiej nazwy Lyon, bawiąc się jej wieloznacznością, bo określała sławnego ze zwycięstw króla, godło Lwa, miasto Lyon i znak Lwa w Zodiaku jednocześnie. To każe się zastanowić. I zauważyć, że Napoleon, sławny cesarz spod znaku Lwa, ma w swoim imieniu sylabę leo. Zatem i w tym wypadku można doszukiwać się jakiegoś powiązania z Bonapartem.

Przejdźmy do historii,


aby zobaczyć w jaki sposób wypełniły się wieloznaczne słowa przepowiedni.
Ponieważ bohater wróżby jest już od dnia 13 lutego pewnego roku dobrze znany objaśniam, że przywódcą z Fossan został nazwany jeden z przedstawicieli dynastii sabaudzkiej, Karol Ferdynand d`Artois, zwany diukiem de Berry, potomek Burbonów, spokrewniony w linii żeńskiej z władcami Sabaudii i Piemontu (gdzie leży Fossano). Z dynastii sabaudzkiej pochodziła jego matka, Maria Teresa Sabaudzka, córka króla Sardynii, Wiktora Amadeusza III. Oraz jedna z żon, księżniczka Karolina Ferdynanda z Burbonów Sycylijskich. 
Opowiadanie o nim ograniczę do tematu czterowiersza.

Karol Ferdynand d'Artois, książę de Berry, urodził się 24 stycznia 1778 roku w Wersalu jako najmłodszy syn przyszłego króla Karola X, brata Ludwika XVIII i Marii Teresy Sabaudzkiej, pochodzącej także z rodu Burbonów.
Podczas rewolucji francuskiej razem ze swym ojcem uciekł z Francji i długi czas przebywał za granicą, głównie w Anglii. W 1814 roku, po klęsce napoleońskiego cesarstwa, 36-letni diuk de Berry powrócił do Francji, a jego angielskie małżeństwo z Amy Brown zostało unieważnione. W 1816 roku poślubił księżniczkę sycylijską, najstarszą córkę króla Franciszka I. Takie były główne wymagania dynastyczne, jako potomek rodu królewskiego był wychowywany w specyficzny sposób, który wielu królów doprowadził do śmiertelnych chorób wenerycznych, mianowicie ważniejsze od wszelkich moralnych i obyczajowych zasad było spłodzenie jak największej ilości potomków. Karol miał w ten sposób wiele partnerek i kilkoro dzieci, legalnych i naturalnych. Głównie córek. Ród francuskich Burbonów od dawna trapiony był śmiercią, a drzewo rodowe gwałtownie usychało. Najważniejszym obowiązkiem było spłodzenie męskiego następcy.

Tu warto zrozumieć czasy, w jakich rzecz się działa. Wojska napoleońskie przegrały wojnę z koalicją antynapoleońską, która zdobyła Paryż. Napoleon został zmuszony do bezwarunkowej abdykacji, a choć uwięziony na wyspie, był o tyle groźny, że wciąż żył i żyli jego fanatyczni zwolennicy i wielbiciele. Pozostawił syna i rozgałęzioną rodzinę, wżenił się w Habsburgów, starając się wprowadzić do gry nową dynastię swego imienia. Na tronie zasiadł brat ściętego króla. Mimo to, usunięci wcześniej przez rewolucję Burbonowie mieli wciąż zażartych wrogów. Widzieli oni w księciu de Berry przede wszystkim ostatniego z rodu, który mógł przedłużyć i utrwalić królewską krew dawnych znienawidzonych władców. Czyli zaprzepaścić losy krwawej transformacji, która już się była dokonała od chwili ścięcia pary królewskiej.

13 lutego


Tego dnia 1820 roku diuk de Berry, w towarzystwie żony wziął udział w wieczornym przedstawieniu w Operze Paryskiej. Podczas przerwy, w okolicach godziny 23, gdy książę właśnie odprowadził ją do królewskiego powozu, a sam bez kapelusza i płaszcza, czyli w zamiarze pozostania wracał do Opery, „jak strzała” pojawił się przy nim nieznajomy mężczyzna i wbił mu w pierś ostrze. Książę w pierwszej chwili sądził, że został uderzony, ale po dotknięciu zdał sobie sprawę, że był to w rzeczywistości cios nożem. Wyrwał go sobie z ciała sam, krzycząc: „Ach! To sztylet, nie żyję!”. I omdlał.


Jak widzimy „przywódca Fossanu” nie miał przeciętego gardła, ale mimo, że na łożu śmierci przebaczył zabójcy, nie ominęła go kara. Czyli „miał przeciąć gardło” zbrodniarzowi mimo wszystko.

Przewieziony do jednego z teatrów ranny książę zmarł z powodu odniesionej rany o godzinie 6.30 rano, dnia 14 lutego 1820 roku. Sztylet użyty do zamachu był w rzeczywistości szydłem o długości 25 cm. Podczas swojej długiej agonii książę narzekał, że śmierć „przychodzi tak wolno”, lub na przemian wielokrotnie powtarzał: „łaska, łaska dla człowieka”, czyli zabójcy. Ujawnił także rzecz, która później pokrzyżowała plany zamachowca, mianowicie, że jego żona Maria Karolina de Bourbon-Sicile jest w ciąży. Przyznał się także do istnienia dwojga swoich naturalnych dzieci. Żałował, że umiera z rąk Francuza.
Agonia księcia de Berry, na oczach dworu zgromadzonego przy jego łóżku, trwała całą noc i głęboko zapadła w dusze rojalistów. Aby pojąć rozmiar szoku i sprawy, która się dokonała trzeba wiedzieć, że w wyniku żałoby królewskiej ogłoszono tego samego dnia zakaz obchodów karnawału, planowanych na ulicach Paryża 14 i 15 lutego (poniedziałek i Mardi Gras, czyli ostatki). Giełda, bale, pokazy i wszystkie miejsca publiczne zostały zamknięte. Następnie budynek opery przy rue de Richelieu został zrównany z ziemią na polecenie Ludwika XVIII, aby unicestwić miejsce dramatu. Na jej miejscu znajduje się dziś Square Louvois, który naprzeciw głównego wejścia do budynku Biblioteki Narodowej przy rue de Richelieu.

Zabójca


Zamachowca aresztowano jeszcze tej samej nocy i przesłuchano. Policyjne charty i ogary działały sprawnie. Okazał się nim niejaki Louis Pierre Louvel, urodzony 7 października 1783 roku w Versailles, z zawodu rymarz, z poglądów zagorzały bonapartysta.

Bez żadnych emocji oświadczył, że działał sam, motywowany przekonaniami antymonarchistycznymi, a swój plan wymyślił i przygotowywał kilka lat. Wielbiciel Bonapartego, za którym podążał na wyspę Elbę, chciał dokonać zemsty za obcą inwazję. Podkreślał, że nie żywi osobistej wrogości wobec swojej ofiary, ale że jego celem jest zniszczenie Burbonów. Rzeczywiście, ani panujący król, ani jego brat nie mieli wtedy wnuka (Ludwik XVIII nigdy nie miał dzieci). Louvel przyznał się też do tego, że raz podróżował już w podobnym celu do Calais w 1814 roku, gdy Ludwik XVIII wylądował we Francji po abdykacji Napoleona.
Podczas procesu oświadczył : „Każdy Francuz, który kiedykolwiek podniósł broń przeciw swej ojczyźnie, na zawsze traci status obywatela francuskiego; Burbonowie nie mają prawa wracać do Francji, a zwłaszcza, gdy chcą w niej panować. Ludwik XVI został stracony zgodnie z prawem i sprawiedliwie przez spowiedź całego Narodu; Naród byłby zhańbiony, gdyby pozwolił się rządzić przez ród zdrajców."

François-René de Chateaubriand pozostawił opis Louvela w swoich Wspomnieniach zza grobu:
Louvel był młodym mężczyzną o plugawej i odrażającej twarzy, jakich się widzi tysiące na chodnikach Paryża. Trzymał mopsa; wyglądał na gbura i samotnika. Prawdopodobnym jest, że nie był częścią żadnego środowiska; był z jakiejś sekty, a nie spisku; należał do jednej z tych konspiracji ideowych, których członkowie mogą czasem się zjednoczyć, ale najczęściej działają jeden po drugim, zgodnie ze swym indywidualnym impulsem. Jego umysł karmił się jedną myślą, jak serce upija się jedyną namiętnością. Jego działanie było zgodne z żywionymi zasadami: chciał wykończyć cały ród za jednym razem."

Za swój czyn Louvel został skazany na śmierć i publicznie zgilotynowany 7 czerwca 1820 roku na Place de Grève w Paryżu.
Dlatego chef de Fossan okazał się w istocie głową szalonego fanatyka, której odcięto gardło wskutek przywódcy z Fossano... A następny wers zawiera jeszcze sylabę, która skrywała jego nazwisko, Louvel (levrier pisane jako leurier).

Inne powiązania


Zabójstwo księcia de Berry natychmiast doprowadziło do upadku ministra policji diuka (!) Élie Decazesa, nader ambitnego i lawirującego między ówczesnymi skrajnościami polityka. Umiarkowanego monarchistę, współpracującego tak samo z rządem napoleońskim, jak Ludwika XVIII, którego stał się faworytem. W końcu zaczęto go uważać za rzeczywiście odpowiedzialnego za zbrodnię, dlatego też ultrakonserwatywna prasa stanęła przeciwko niemu, a niektórzy nawet domagali się aktu oskarżenia dla niego za doprowadzenie do demoralizacji i tolerowanie wrogich sił. W tygodniach poprzedzających śmierć księcia de Berry, próbował wprowadzić reformę wyborczą. Po zamachu odmówiono głosowania nad prawem, które chciał przeforsować, a następnie zmuszono go do rezygnacji ze stanowiska. Chateaubriand napisał w swoich wspomnieniach: „jego stopa pośliznęła się na jego krwi”.
Mamy zatem duc/doc/dict/dec-tora, urzędowego opiekuna policyjnych agentów. Ale czy istotnie mógł być autorem zamachu? Nie wydaje się. Trzeba szukać cui bono.

Po rezygnacji Decazes`a polityka kraju uległa radykalnej zmianie. Poszczególne przywileje i wolności prasy zostały zawieszone, przywrócona cenzura i konieczność uprzedniej zgody na założenie gazety. Nowe wybory pozwoliły ultra-konserwatystom odnieść duże zwycięstwo w listopadzie 1820 roku i zniszczyć opozycję. Ponadto uniwersytety zaczęły być kontrolowane przez władze; a edukacja średnia znalazła się pod nadzorem duchowieństwa. Następca Decazes`a, książę Armand Emmanuel Sophie Septemanie du Plessis musiał mianować ultrasów w rządzie i w końcu zrezygnował ze stanowiska z powodu stale rosnących wymagań swoich ministrów. W grudniu 1821 roku zastąpił go Joseph de Villèle, który objął uniwersytety nadzorem Kościoła, prasa była coraz bardziej kontrolowana, ponadto walczył z Karbonaryzmem, czyli ruchami wolnościowymi.

Czy góra Tarpejska-trapistowska i jej patroni, tudzież patres (ojcowie), czy pâtres (pasterze), biskupstwo Fossańskie mające ogromne kłopoty przez francuskiego cesarza, który upokorzył papieża nie odnieśli swoich korzyści w tym czasie?
Sprawa pozostała w wiecznym milczeniu. Pozostawmy ją Bogu, który wszystko widzi.

Na koniec warto przyjrzeć się 

horoskopowi zamachu


aby zrozumieć, co miał na myśli Nostradamus pisząc „Saturn w Leo 13 lutego”.


Jak widać Saturn wcale nie był wtedy w znaku Lwa, lecz w ofiarnym znaku Ryb, w domu VI odpowiadającym za kłopoty z podwładnymi i stan zdrowia. Niedługo, bo 19 czerwca 1821 roku miała odbyć się wielka koniunkcja Saturna z Jowiszem w Baranie, co mówi o gorącym początku nowych czasów i przetasowaniach u władzy. Za to szczyt horoskopu, MC, wyznaczający strefę władzy wchodził właśnie (licząc na godzinę 23.29 czasu współczesnego) w znak Lwa, stawiając Słońce i Księżyc (uosobienie pary książęcej), będące wtedy w nowiu, w dole nieba (przy IC) w opozycji.
Przypomnijmy sobie symbolikę związaną z Saturnem, czarnym, dyktatorem, do którego zaliczony został Napoleon Bonaparte spod Lwa. Pisałam o tym w artykule Czarni tyrani.
Słońce w tym horoskopie, uosabiające władcę jest nie tylko w nowiu, ale i w szczęściodajnej i płodnej koniunkcji z Jowiszem, co zadziwia, jeśli chodzi o nieszczęśliwy fakt zamachu. Jednak Jowisz z Księżycem okazał swą łaskę, bowiem 7 miesięcy po śmierci księcia de Berry urodził się tak wyczekiwany przez Burbonów syn, męski potomek królewskiego rodu, psując zakusy zwolenników Napoleona. Był to późniejszy hrabia de Chambord, o którym Nostradamus pozostawił inne przepowiednie w czterowierszach 3.91, 4.93, i 10.11. Sam zamach podczas wieczornej pantomimy wspomniany został również w kwadrynie 4.73.

niedziela, 1 grudnia 2019

Czarni tyrani, czyli ludzie Saturna w historii

Odrywam się na moment od tematu czterowierszy z datami. Na rzecz dokładnej analizy kwestii „czarnych” i koloru czarnego w dziele Nostradamusa. Moim zdaniem ciekawie zestawionych faktów.
Najpierw przypomnijmy sobie, że w astrologii klasycznej czarnym władcą na niebie jest bóg i planeta Saturn.
Oto fragmenty z pism Alcabitiusa, arabskiego astrologa z X wieku.

Charakterystyka Saturna:


„Jest zły, męski, w dzień zimny, suchy, melancholijny... Kiedy się rozzłości, odsyła do nienawiści, samowoli, zmartwień, żałoby, lamentów, płaczu, złej opinii, podejrzeń wśród ludzi. Jest strachliwy, trochę zdezorientowany, zapamiętały, lękliwy, porywczy, nikomu nie życzy dobrze. Ponadto odsyła do skąpstwa w posiadaniu, starych i niemożliwych rzeczy, dalekich podróży, długiej nieobecności, wielkiej nędzy, skąpstwa w stosunku do siebie samego i innych, łudzenia innych, biedy, zadziwienia, skłonności do samotnictwa, żądz, które uśmiercają swoim okrucieństwem, więzienia, kłopotów, sprytu, dziedziczenia, przyczyn śmierci... Jeśli chodzi o budowę ciała, odsyła do tego, że noworodki mają ciemne, zmierzwione [tj. kędzierzawe, przyp. mój] włosy, do gęstych włosów na piersi, średnich oczu, czarnych i przechodzących w żółte, do zrośniętych brwi, proporcjonalnego szkieletu, grubych warg; łatwo poddaje się zimnu i suchości. Mówi się o nim także, że jest żylasty, strachliwy, chudy, surowy, ma dużą głowę, duże ręce, krzywe nogi, które jednak wyglądają ładnie w ruchu, pochyla głowę, stąpa ciężko, łącząc stopy, używa sprytu i oszustwa... Wyznaje wiarę żydowską, nosi czarne ubrania, spośród dni odpowiadają mu soboty i noc środowa.”

Czarni wodzowie w przepowiedniach Nostradamusa


Temat rozpocznę ważną konkluzją Nostradamusa, umieszczoną w Almanachu za 1556 rok, który się nie zachował do naszych czasów, jedynie trochę wersetów wyrwanych z kontekstu przechowały Wypisy zrobione przez jego sekretarza, Chavigny`ego. Wiele przepowiedni z tego właśnie almanachu odnieść można do dziejów II wojny światowej. I tak też spójrzmy na zawartość, dopatrując się w niej opisu faszystowskich i komunistycznych wodzów, oraz... kogoś jak ówczesny papież. Oto one.

Lipiec
76. Na pierwszą pozycję będą wybierani najbardziej przerażający z twarzy, odrażający w oczach, zmarszczonego czoła, brwi gęstych; którzy będą korzystali z tak wielkiej rzeźni, że ich ręce i oblicza wypełnią się ludzką krwią.
77. Ten, kto w trakcie swego życia miał zażywać współczucia i miłosierdzia stanie się na tę chwilę tyranem, stosującym więcej okrucieństwa, niż którykolwiek z prześladowców.
78. Ten, kto czyniąc ofiarowanie będzie splamiony krwią przelaną za zwycięstwo, da wróżbę swej przyszłej krwawej śmierci po konflikcie.
79. Rabusie i bandyci będą ukryci w miejscu jego pochówku i cielesnej kary.

I jako dowód prezentuję szereg czterowierszy, opowiadających o owych czarnych tyranach w naszej historii.

1.74
Po zabawieniu zbłądzą do Epiru:
Wielkie wsparcie nadejdzie wedle Antiochii,
Czarny włos kędzierzawy pociągnie siłą ku cesarstwu:
Broda ryża upiecze siebie na rożnie.

Greckie słowo épejros znaczy "ląd" lub "kontynent" i pierwotnie określano nim całe wybrzeże Zatoki Korynckiej. Epir, kraina w Grecji i dzisiejszej Albanii był miejscem narodzin Aleksandra Macedońskiego i jego empire, imperium. Włos czarny kędzierzawy, noir poil crespe to sławny dwurożny kapelusz Napoleona, zrobiony z karbowanym czarnym włosem. W latach 1798-1801 generał Bonaparte, wzorujący się na Aleksandrze Macedońskim, odbył wyprawę wojenną do Egiptu i Syrii, która zakończyła się klęską z powodu wsparcia sił angielskich danego Turcji (Antiochii) w tych rejonach. Flota francuska została zniszczona przez Anglików u ujścia Nilu. Niemniej to przydługie „zabawienie” przyniosło efekty naukowe, przywieziono z wyprawy kamień z Rosetty, dzięki któremu udało się w 1822 odczytać egipskie hieroglify (Epir można rozumieć symbolicznie, jako siedzibę wyroczni w Dodonie, ośrodka wtajemniczenia). Po swoim powrocie jeszcze przed zakończeniem kampanii, Napoleon siłą przejął władzę we Francji, rozpędzając 18/19 brumaire`a 1799 Dyrektoriat (brodę ryżą), który sam wybrał go na dowódcę wojskowego Paryża. Broda ryża, Barbe d'aerain, Aenobarbe (Ryżobrody), występuje jeszcze w 5.59, gdy barbe wskazuje na barbarzyńskie prawo z 1.8, a upieczenie (rostir) wiąże się z „rumieniącym językiem” propagandy i Rudzielcem-Rousseau, a zatem rewolucyjnymi poglądami oraz alchemiczną fazą Rubedo, czerwienienia, którą Nostradamus odnosił do czasów radykalizmu i rewolucji.

6.25
Przez Marsa nieprzychylna będzie monarchia,
Wielkiego rybaka w zamęcie zgubnym:
Młody czarny czerwoną przejmie hierarchię,
Wykonawcy ruszą dnia mżawego.

Wielki rybak to papież i papiestwo, którym zatrząsł Napoleon (Mars). Mżawy (bruyneux) kojarzy się z nazwą miesiąca w kalendarzu rewolucyjnym Brumaire (listopad, miesiąc deszczowy). To czasy dojścia do władzy Bonapartego (młodego czarnego), który zajął miejsce po czerwonym Dyrektoriacie i monarchii Kapetyngów, ruszając z kilkoma konspiratorami w dniu 18 brumaire`a, aby przejąć wyłączną władzę w państwie dzień później, (swoją drogą rozpadał się wtedy rzeczywiście deszcz).

6.16
Temu, co wyrwane będzie młodej Kani,
Przez Normanów z Francji i Pikardii:
Czarni z Temple z miejsca z Czarnego Lasu
Zrobią oberżę i ogień z Lombardii.

Tu mamy przykład znaczenia koloru czarnego w Centuriach, jako barwy politycznej i rodzaju ideologii, prowadzącej do terroru i tyranii (nie prezentuję wszystkich czterowierszy czarno-barwnych z braku miejsca). Negrisilve (łac. Czarny Las) to góry Szwartzwald w Niemczech, dokąd dotarły w 1797 wojska francuskie (nazwane tutaj czarnymi z Temple, tj. twierdzy, w której uwięziono rodzinę królewską) pod wodzą młodego generała Bonapartego. Arcyksiążę austriacki (młoda kania) zaczął się cofać i doszło do rokowań. Napoleon w układzie z Loeben 18 kwietnia zawarł z nim rozejm; w zamian za uznanie nowych granic Francji na terenach Belgii i Lombardii ofiarował Austrii stare tereny weneckie tj. Republikę św. Marka. Dyrektoriat musiał ten układ ratyfikować, po czym we Francji doszło do nowych prześladowań kościoła z jego strony (robienie oberży ze świątyni, występuje tu gra słów, gdy czarni ze Świątyni to księża). Do Włoch zaczęli ciągnąć Polacy, formujący swoje oddziały, aby kiedyś iść „z ziemi włoskiej do Polski” (ogień z Lombardii).

3.43
Plemiona z okolic Tain, Loth i Garonny,
Wielkie góry Apeniny mają przejść:
Wasz grób blisko Rzymu i Ankony,
Czarny włos kędzierzawy każe trofeum wznieść.

Znów mamy napomknienie o filcowym kapeluszu z postrzępionym czarnym piórem, który nosił Napoleon. Rozszerzył on swoje cesarstwo na Włochy, wziął w 1805 Ankonę i w 1808 okupował Rzym, a w 1806 zarządził budowę Łuku Triumfalnego w Paryżu dla upamiętnienia swoich zwycięstw.

3.60
Wskroś całej Azji wielka proskrypcja,
Tak samo w Myzji, Licji i Pamfilii.
Krew popłynie z rozgrzeszenia,
Młodego czarnego wypełnionego wiarołomstwem.

Przechodzimy do bliższych nam czasów. Ten czterowiersz podaje skrótowo wydarzenia w ciągu XX wieku na wschodzie. Proskrypcja oznacza skazanie na banicję, pozbawienie praw, wyjęcie spod prawa. Azja, głębia kontynentu to Rosja, bolszewicka, a także potem i Chiny, które po rewolucji komunistycznej również spłynęły krwią. Wymienione w 2 wersie krainy znajdują się obecnie na terenach Turcji. W roku 1922 doszło w niej do rewolucji, likwidacji kalifatu i skazano na wygnanie całą rodzinę sułtańską. Pisałam o tym przy okazji analizy innego czterowiersza. Młodym czarnym wiarołomnym był wąsaty Gruzin z gęstymi czarnymi brwiami, który wsławił się czystkami ludzi wierzących i prawosławnego kleru w Rosji.

9.76
Wraz z czarnym Chciwym i krwiożerczym,
Pochodzący z barłogu nieludzkiego Nerona:
W połowie między dwiema rzekami ręką lewą wojenną
Będzie zabity przez Lojalnego Spalacza.

Miano Chciwy (fr. rapiat) zostało zapisane jako Rapax, co po łacinie tłumaczy się jako szantażysta, a z francuskiego bliski jest znaczeniu gwałciciela pokoju. Nowym Neronem i krwiożerczym nazwany został Adolf Hitler. Czarny kolor, jak i barłóg bierze się z fazy Nigredo, alchemicznej fazy rozkładu, ale także Saturnicznej tyranii, a politycznie rzecz biorąc, faszyzmu, określa także Mussoliniego. Kiedy do Niemiec doszły wojska Stalina (ręki lewej wojennej, również czarnej i zbrodniczej), aby nie wpaść w jego ręce ciało Hitlera miało zostać spalone przez lojalnego żołnierza. Jego armia utknęła między armią aliancką idącą od Renu, i armią czerwoną idącą od Wołgi. Lojalny, loyne, w niektórych edycjach pisane joyne, co zawiera wyraz joi – radość, a gdy n przewrócić dojrzymy jeszcze wyraz jeu – gra, igraszka i jeune – młody. W sumie chodzi o kogoś młodego lojalnego, kto robi kawał, dowcip historii. Chaulveron, starofr. palacz zawiera słowa: gorący Neron, i może odnieść się do kogoś kto spalił zwłoki, jak i do nowego Nerona, który rozpalił piec, by spalić w nim Żydów. W tym momencie powiem, że nie znajdzie się nigdzie w Centuriach ewidentnego potwierdzenia śmierci Hitlera. Owszem, mowa jest o dwojgu upieczonych w gruzach i wesołym lojalnym palaczu, jednak nie ma potwierdzenia śmierci, a wręcz dość sprytnie ukryte sugestie, że jednak do niej nie doszło. Zaś zabity został ktoś inny, na rozkaz nowego gorącego Nerona.

6.38
U wyniszczanych pokoju będą wrogowie,
Posiadłszy Włochy pyszne:
Czarnego krwiożerczego, czerwony będzie kompromitował,
Ogień, krew ma przelewać, woda krwią zabarwiona.

Podobna opowieść jest w powyższym czterowierszu. Wyniszczani to zaatakowana Polska i Rosja, wrogami są faszyści, niemieccy i włoscy, którzy opanowali najpierw swoje kraje. Czarny krwiożerczy to Hitler, czerwonym jest Stalin. Woda mówi o przekraczaniu rzek granicznych w strasznych bojach, ale jest także symbolem mas ludzkich wędrujących przez kraje.

4.47
Czarny dziki, kiedy będzie miał próbowaną
Swą rękę krewką ogniem, bronią żelazną, łukami napiętymi:
Calutki lud będzie jakże strwożony:
Ma zobaczyć największych za kołnierz i stopy powieszonych.

Powieszony za stopy został Mussolini, w wyniku zmasowanego ataku wojsk alianckich na Włochy. Łuki to ostrzał rakietowy z ziemi. Czarny dziki to Hitler i jego wojska, tak samo jak siły Mussoliniego, ostrzeliwane pod koniec wojny ze wszystkich stron. Wsławione swoim okrucieństwem w wojnie etiopskiej z "dzikimi" Afrykańczykami.








5.29
Wolność nie będzie odzyskana,
Zagarnie ją czarny, pyszny, cham, niesprawiedliwy,
Kiedy sprawa mostu będzie otwarta,
Skutkiem Histera [też: Od Dunaju], Wenecji rozdrażniona republika.

Vilain, oznacza chłopa, ale i gbura po francusku, dlatego w tłumaczeniu użyłam wyrazu cham, w staropolskim również łączącego oba te pojęcia. Adolf Hitler, potomek rodziny niskiego stanu (tu gra słów: Hister jako rzeka Dunaj i Austro-Węgry oraz Austriak Hitler, wzbudzający histerię tłumów) po przejęciu władzy w Niemczech nawiązał układ (most w Centuriach to zazwyczaj pakt międzynarodowy) z faszystowskimi Włochami (tu: Wenecja). Pod jego wpływem Włochy przystąpiły do wojny w 1940 roku.

6.33
Jego ręka ostatnia z powodu Alusa [też: Alufa, ukryte: Adolfa] krwiożercza,
Nie zdoła siebie przez morze zabezpieczyć:
Między dwiema rzekami ma obawiać się ręki wojskowej,
Czarnego gniewny wywoła za to skruchę.

Przymiotnik krwiożerczy odnosi się w Centuriach specjalnie do Adolfa Hitlera. Przydomek Alus (w druku Aluf) jest podobny do imienia Adolf, także do łac. malus (zły), oraz allusif (aluzyjny, czyniący sugestie). Ręka ostatnia to Rudolf Hess, uważany za następcę Hitlera, który w 1943 przedsięwziął nagle samotną ucieczkę samolotem przez Kanał La Manche do Anglii. Został tam aresztowany, a jego tajne propozycje (aluzje) zlekceważono. Czarny był kolorem nazistów, ale i odnosi się podobnie do czarnobrewego Gruzina, gniewny zaś to Stalin, który ścigał armię Hitlera od Wołgi przez tereny Polski, aż do Berlina, wraz z aliantami nadchodzącymi z drugiej strony, od Renu. Co chciał wskórać Hess, udając się do Anglii, Nostradamus przemilcza, tak jak robi to oficjalna historia. 4 wers można też tłumaczyć: Czarnego gniewny każe mu pożałować.

8.70
Wejdzie na scenę cham nieprzyjemny, nikczemny,
Tyranizujący Mezopotamię:
Wszystkich przyjaciółmi czyni wskutek cudzołożnej pani,
Terrorysta potworny [też: Ląd straszny] czarny z fizjonomii.

I znów przeskakujemy kilka dziesięcioleci. W tym czterowierszu wystąpiło to samo określenie cham (vilain), co nadane Hitlerowi w czterowierszu 5.29. Jednak tym razem nie chodzi o Hitlera, lecz również o człowieka z nizin społecznych, który wspiął się do najwyższej władzy. Wyrażenie terre horrible (dosł. ziemia okropna) czyta się jako ukryty wyraz: terrorysta, czarny z fizjonomii. Chodzi o Saddama Husseina, rządzącego długi czas w Iraku. W 1980 rozpętał trwającą 8 lat wojnę z sąsiednim Iranem, a w 1990 napadł na Kuwejt, podpalając szyby naftowe. Widok spalanej ropy i ogromnego czarnego dymu nad pustynią budził grozę. Cudzołożną damą jest biblijna nierządnica, symbol popadłego w korupcję i zbrodnię systemu. „Od” ma dwojakie znaczenie, rozumiane jako „skutkiem” mówi o sprzymierzeniu się krajów zachodu wobec systemu panującego w Iraku. Czytane jako „od” mówi o konsolidowaniu się sił arabskich w opozycji do zachodu, widzianych przez nie jako siedlisko diabła.


Horoskopy tyranów


Wszyscy wymienieni czarni wodzowie, acz rzeczywiście charakteryzowali się czernią, czy to włosów, ubrania, czy ideologii byli spod różnych znaków zodiaku. Napoleon był Lwem, Hitler Bykiem (obaj jednak mieli Saturna w zenicie swoich horoskopów), Hussein również Bykiem, urodzonym w godzinie Wodnika władanej przez Saturna, Stalin był Strzelcem z, jak podejrzewają astrologowie, górującym Saturnem. Mussolini urodził się w znaku Lwa, jednak z silnie negatywnie aspektowanym i położonym nad osią Descendentu Saturnem. Koziorożcem, z górującym Saturnem był  Mao Tse-tung. To tyle gwoli zamknięcia tematu astrologii, Saturna i tyranii.
Więcej o kolorze czarnym i związaną z nim alchemiczną fazą Nigredo napisałam w artykule pt: Alchemia dziejów. Faza Nigredo/

Przyszły czarny tyran


I na zakończenie cytuję kilka czterowierszy o "czarnym tyranie", które dotyczą czasów przyszłych, może i wcale nie tak dalekich. Nie będę snuć przypuszczeń co oznaczają, jak to robią niektórzy nawiedzeńcy, pozostawiam to przemyśleniom czytelnika. Podpowiem jedynie tym, którzy jeszcze tego nie wiedzą, iż:
Chiren to anagram roi Henric, czyli króla Henryka Szczęsnego/Zwycięzcy, przepowiadanego przez Nostradamusa w wielu miejscach.
Leman to Jezioro Lemańskie i Szwajcaria, oraz siedziba ONZ. 
Wyspy to Wielka Brytania.
Selin – Księżycowiec, Selenowiec, czyli przywódca z kraju podległego Księżycowi, to drugi przypisany towarzysz wspierający działania Chirena. Osobiście uważam, że chodzi o przywódcę rosyjskiego.
Czarny z wieloma żonami, broda kędzierzawa i czarna, to oczywiście jakiś fanatyczny przywódca islamski.
O przeniesieniu stolicy Francji do Awinionu, który nie dozna zniszczeń mowa jest też gdzie indziej.

10.57
Wyniesionego nie pozna jego berło,
Dzieciątka największych pohańbi:
Nigdy nie było bardziej ordynarnego okrutnego istnienia,
Dla ich żon na śmierć czarny wygna.

6.81
Szlochy krzyki i skarg wycia, trwoga,
Serce nieludzkie, okrutne, czarne [też: Król] i odrętwiałe.
Lemanu, Wysp, z Genui naczelnych
Krew ma przelewać, pszengłód nikomu łaski.

2.79
Broda kędzierzawa i czarna sposobem,
Podbije plemię okrutne i pyszne:
Wielkiego Chirena ściągnie z oddali,
Wszyscy uwięzieni przez Seliny banderę.

9.41
Wielki Chiren dla siebie ma przejąć Awinion,
Z Rzymu listy miodne pełne od rozgoryczonego:
List poselstwa ma odejść z Chanignon,
Carpentras chwyta przez księcia czarnego czerwone pióro.

poniedziałek, 11 listopada 2019

Gwiazdy stałe, czyli nagła zmiana.

                        3.46
Niebo (o Plankusa stolicy) nam przepowiada
Przez klerowne insygnia i przez gwiazdy stałe,
Że do swej zmiany nagle zbliża się wiek,
Nie za swe dobro, nie za swe złe czary.

Zacznijmy od tego, że o grodzie Plankusa (Plancusa) jest wzmianka w Liście do Króla (H95).

[93] na Adriatyku nastanie wielka niezgoda, ten, co będzie zjednoczony zostanie odsunięty, skurczy się do domu to, co wprzód było i jest wielką stolicą, włączając do Pempotama [Wszechwładnego] ową Mezopotamię Europy na 45 stopniu i innych z 40 i 1, 42 i 37 stopnia.

[94] I w owym czasie i w tych stronach piekielna władza postanie na przekór potędze Kościoła Jezusa Chrystusa za sprawą przeciwników Jego prawa. Będzie ona wtórym Antychrystem, jaki będzie prześladować Kościół i jego prawdziwego Wikariusza, środkami władzy świeckich Królów, którzy będą z powodu swej ignorancji kuszeni językami, co potną więcej niż jakikolwiek miecz w rękach szaleńca.

[95] Wymienione panowanie Antychrysta potrwa jeno do ostatka tego narodzonego blisko owego wieku i kolejnego w starym grodzie Plankusa przyłączonych do wybrańca z Modone Fulcy, wskroś Ferrary, wspartego przez Ligurian Adriatyckich oraz bliskością wielkiej Trinacrii.

Mnóstwo zagadek jest w zacytowanych trzech zdaniach, a zwłaszcza w trzecim z nich, jednak pominę teraz wyjaśnianie szczegółów, skupiając się jedynie na samym stołecznym i starym grodzie Plankusa (la cité de Plancus). Zresztą, uważni czytelnicy tego bloga wiele z nich potrafią już zrozumieć. Oprócz samego Plankusa treść tych na poły tajemniczych wersetów sugeruje przepowiadane w różnych świętych i mniej świętych źródłach, tzw. czasy ostatnie. I tym samym związek z niniejszym czterowierszem 3.46. Którego przepowiednia wydaje się z tego powodu nader ważna.

Kim był Plankus?


Dowiemy się tego łatwo choćby z Wikipedii, polskiej, włoskiej i francuskiej. Jego nazwisko tłumaczy się z łaciny jako płaska stopa (platfus), a po uwzględnieniu zmienionej wersji zapisu, jako Plencus oznaczałoby: płaską przestrzeń pełną pieszych, co wiąże nieco treść tego czterowiersza z omawianym już kiedy indziej kwadrynem 2.85, gdzie występuje plein barbe, pełna gładka broda. Przytoczę najpierw charakterystyczne punkty z biografii tej starożytnej osobistości, gdyż Nostradamus przepowiadał także per analogiam, wskazując na podobieństwa dziejów z różnych okresów w tych samych miejscach. Dlatego warto może to wiedzieć, aby lepiej rozumieć będące dopiero przed nami wypadki.

Otóż Lucjusz Munacjusz Plankus urodził się ok. 87 roku p.n.e., a zmarł ok. 15 p.n.e. W trakcie swej bogatej w wydarzenia i zmiany rządów kariery piastował wysokie urzędy państwowe między innymi rzymskiego senatora, prokonsula, konsula oraz cenzora. Jego grób zachował się do dzisiaj, nazywany Mauzoleum Plankusa, w kształcie masywnego cylindra znajduje się w miejscowości Gaeta, na szczycie nadmorskiego wzgórza Monte Orlando. Jest to obecnie niewielkie portowe miasto we Włoszech, na wybrzeżu Morza Tyrreńskiego, w regionie Lacjum. Mieści się w nim baza operacji morskich NATO.

Była to wpływowa postać w Cesarstwie Rzymskim. Aktywność Planka związana była z wieloma miejscami, Rzymem, Galią, Egiptem, Armenią, Syrią, Italią. Warto zatem przypomnieć sobie czterowiersze z przepowiedniami dla Egiptu, Syrii, Lyonu, Marsylii i Lacjum, które już częściowo omawiałam. Z pewnością jego główną stolicą był Rzym, lecz wiedzieć trzeba, że w 43 roku p.n.e., Plankus (po polsku zwany Plankiem) jako gubernator w Galii, zakładał rzymskie kolonie w Lugdunum (czyli Lyonie) i Augusta Raurica (dzisiejsze Augst w Szwajcarii, w pobliżu granicy francusko-niemieckiej), a w czerwcu tamtego roku, w liście do Cycerona wspomniał o istnieniu wioski Cularo (dziś Grenoble).
Prócz Rzymu, stolicy Cesarstwa, grodem Plankusa (de Plancus la cité), a dosłownie „od Plankusa miasto” Nostradamus mógł nazwać francuski Lyon, przez niego ufundowany, czyli istniejący od czasu i za sprawą (jedno z różnych znaczeń partykuły de) Plankusa.

Niebiańskie berła


Wyrażenie z 2 wersu fr. clairs insignes można tłumaczyć jako świetlane znaki, ale z powodu kilka razy zmienianej w różnych wydaniach pisowni trzeba je rozumieć jako: kleryckie (lub klerowe) insygnia. Należy do nich np. pastorał. Do tego forma zapisu par clercs, w Ptasiej Mowie zawiera w sobie ukryte wyrazy: arc des arcs, łuk łuków, co można odnieść do znaku Strzelca, którym rządzi Jowisz. Do tego jasne znaki wskazują na niebo i planetarne układy. Insygnia władzy posiadają władcy i bogowie. Astrologicznie rzecz biorąc sugeruje to ważny wpływ Jowisza dzierżącego piorun, w żargonie astrologów nazywanego czasem Berłem, patrona wyznań religijnych i duchowieństwa. Oraz Saturna, ukazywanego jako starca z kosą lub sierpem, jako swym znakiem władzy, zawiadującego starszyzną i wszelką hierarchią.

Zapewne Nostradamus zwrócił się w ten sposób do znawców astrologii. 
Oznaki nadchodzącej zmiany czasów ujrzycie wcześniej na niebie, pokaże ją któraś wielka koniunkcja Jowisza i Saturna. Oprócz owej królewskiej koniunkcji zwróćcie uwagę na rolę gwiazd stałych w horoskopie. Być może zdołacie wcześniej przygotować się do tego, co ma nadejść!

Ta konkluzja kazała mi sprawdzić horoskopy kilku najbliższych wielkich koniunkcji, wyszedłszy z założenia, że przepowiednia jeszcze się nie spełniła, zatem nie traciłam czasu na poszukiwania w przeszłości. Znalazłam ją bardzo łatwo, ponieważ jest ona najbliższa nam w czasie. Wypadnie 21 grudnia 2020 roku o godzinie 19.19 czasu polskiego dla Warszawy. [Omawiam ją szczegółowo na innym moim blogu pod linkiem>>>]


Gwiazdy stałe


Kiedy oblicza się horoskop jakiegoś ważnego zdarzenia, nieważne, czy tego na ziemi, czy odbywającego się na niebie, należy określić miejsce, którego dotyczy układ planet. Miejsce wpływa na subtelne zmiany w horoskopie. Położenie planet pozostaje takie samo wobec różnych punktów, jednak w każdym z nich o innej godzinie wschodzi i zachodzi światło dnia, oraz na różnej wysokości wznosi się słońce w południe. Owe punkty wschodu, południa, zachodu i północy przesuwają się wraz z obrotem kuli ziemskiej. Rozumiecie teraz, dlaczego Nostradamus wymienił najpierw, a raczej zadał zagadkę odnośnie miejsca, z którego należy patrzeć na niebo i analizować horoskop spotkania ważnych planetarnych władców, dzierżących insygnia, czyli Berła?

Wzmianka o gwiazdach stałych w 2 wersie to następna istotna wskazówka. Gwiazdy stałe, jak sama nazwa wskazuje - nie poruszają się w takim sensie, jak planety. Ich ruch jest tak nieznaczny, że w praktyce uważa się je za niezmienne punkty na nieboskłonie. Stają się ważne w horoskopie, gdy łączy się z nimi któraś planeta bądź oś horoskopu, czyli gdy wschodzą, górują lub zachodzą. Ich wpływ jest różnoraki, zależnie od gwiazdozbioru, w którym świecą. Określają go w dużej mierze nadane im nazwy związane z mitologiami różnych kultur. Jeśli już jednak występuje w horoskopie i jest wyraźny, to ma on w sobie coś z fatum, przeznaczenia nie do uniknięcia. Osoby urodzone w takich chwilach, noszące karmiczne piętno którejś z gwiazd, są jej narzędziem, jak gdyby zaprogramowanym do wypełnienia określonego zadania. Gwiazda daje im moc do spełnienia go, po czym nierzadko usuwa z pola działania, odbierając stanowisko, zdrowie albo życie.
Koniunkcje z gwiazdami stałymi muszą być ścisłe, w granicach od 0 do 1, czasem do kilku stopni, w przypadku zbioru gwiazd lub gwiazd o dużej jasności, aby mogły wywierać odczuwalny wpływ.

Jakie gwiazdy stałe przyświecają wydarzeniom wokół miasta Planka?


Punkt wschodu w Lyonie wypada dokładnie naprzeciwko wielkiej koniunkcji, co od razu wydaje się znamienne dla tego miejsca. Dla Rzymu oś pozioma przesuwa się o kilka stopni w górę znaku Lwa.



Zaś Descendent w ścisłej koniunkcji z oboma Chronokratorami zahacza o dość ścisłe zbliżenie z dwiema gwiazdami stałymi. Silniejszą z nich jest:

Altair – 2o 07` Wodnika, Alpha Aquilae, bladożółta gwiazda o jasności 0,8 magnitudo w szyi orła, z konstelacji Orła. Nazwa to skrót arabskiego wyrażenia (an-nasr aṭ-ṭā'ir), co oznacza lecącego ptaka. Według Ptolemeusza ma charakter Jowisza i Marsa. Niektórzy odnosili go do zestawu Merkury/Uran/Saturn. Łączy się ją z grą makiaweliczną, zaszczytami, umiejętnością walki, zdobyczami i nieszczęściem. Orzeł ma symboliczny związek imperium starożytnego Rzymu. To zdobywca wojskowy wyruszający na wojnę z wielkim wielbiącym go wojskiem. Jego zdobycze są jednak potem krytykowane i niedocenione. Dyktatura. Inicjatywy społeczne, ambicja, nieustępliwość, moralna wyższość, wielka wola osiągnięcia celu.

Tu należy dodać, że punkt Descendentu jest w tym horoskopie na tyle ważny i tak mocno zaznaczony, że podkreśla rolę jawnego wroga, jak i jawnego sprzymierzeńca wobec przedstawicieli ascendentu, którym są zwykli obywatele. Zapowiada to zatem silną polaryzację w społeczeństwach, sił politycznych i kościelnych, atak, klęskę, zwycięstwo, diametralną transformację konfrontujących się ze sobą.

Drugą, mniejszą gwiazdą, jednak nieco bliższą Chronokratorów jest:

Albireo – 1o 35` Wodnika, Beta Cygni, podwójna gwiazda o jasności 3,2mag w kolorze żółtego topazu i szafiru w dziobie konstelacji Łabędzia. Jaśniejsza żółta gwiazda tworzy uderzający kontrast kolorystyczny ze swoją słabszą niebieską gwiazdą towarzyszącą. Nazwa pochodzi z arabskiego (minqār al-dajājah), co oznacza "kurzy dziób". Tłumaczenie łacińskie brzmi Rostrum Gallinǣ. Ma charakter Wenus i Merkurego. Jest idealistyczna, wrażliwa, przystojna, schludna, przyjacielska, czysta, szlachetna, inteligentna i dobroczynna. 

Jednym słowem o rząd dusz w ciągu 20 nadchodzących lat walczyć ze sobą będą: żądza potęgi władzy nad światem oraz skromność, pokora, życzliwość, czystość sumienia i uczciwość. Kościół, jeśli się rozsypie w swojej roli instytucjonalnej, może rozpołowić się i działać na kilku frontach, przy czym powrót do życzliwości wobec zwykłego człowieka i społecznych dołów może odrodzić jego ducha. 


To podkreśla wagę i wymowę tego akurat horoskopu Wielkiej Koniunkcji. W innych położeniach nie występuje nic podobnego.

Ponadto Mars w horoskopie znajdzie się na 23o 11` znaku Barana, czyli w ścisłej kwadraturze do stałej gwiazdy Polluks, a Księżyc na 27o 21` Ryb, gdzie dotyka go katastrofalna gwiazda drugiej wielkości Scheat (Szed).

Ważną zasadą takiego gwiezdnego wpływu jest fakt, iż działa on gwałtownie i krańcowo, sprowadzając prędkie wyniesienie, wysokie zaszczyty i równie zaskakujący upadek.

Polluks (Pollux) - Beta Geminorum to najjaśniejsza gwiazda konstelacji Bliźniąt, obecnie jaśniejsza od Kastora. Nosi nazwę syna Zeusa, nieśmiertelnego herosa, a przy tym boksera, Polluksa, który był ukochanym bliźniakiem śmiertelnego Kastora. Polluks jest najbliższym Ziemi olbrzymem, jego średnica jest ok. 8 razy większa od średnicy naszego Słońca, a mocą swego promieniowania dorównuje 34 Słońcom. Z punktu widzenia astrologii w 2000 roku był widoczny na 23o 13`, a w 2050 roku znajdzie się na 23o 55` znaku Raka.
Ma naturę Marsa. Wskazuje na zuchwałość, zdolności do spekulacji oraz określany jest jako "Sędzia bez serca".

Reguły astrologiczne podają, że jeśli występuje nieharmonijny aspekt do Polluksa jakiejś planety ze znaku Koziorożca, wówczas pojawia się ryzyko utraty czci, honoru, dobrej reputacji dla matki. Otóż w naszym horoskopie mamy w takim położeniu Plutona, zaliczanego do planet maleficznych, przebywającego w 6 domu horoskopu, odpowiadającym m. in. za zdrowie ludności, co może niepomyślnie odbić się na kobietach, dzieciach i płodności.
Poza tym jest w omawianym horoskopie jeszcze Mars w domu 10, bardzo silny w swoim znaku, w kwadraturze do Polluksa, stojący naprzeciw gwiazdy Arktur z gwiazdozbioru Wolarza na 23o Wagi, a według reguł: pojawia się wówczas śmierć przez uduszenie, utonięcie lub morderstwo. Cały czas mowa jest o skali powszechnej wpływów gwiezdnych, ważnych dla całych nacji, krajów i przyrody.

W powyższym horoskopie zaznacza się jeszcze wpływ pomniejszej gwiazdy Scheat na Księżyc znajdujący się na 27o 21` Ryb.
Księżyc w horoskopach mundalnych symbolizuje ogół społeczeństwa, lud, rodziny, gospodarkę kraju, kobiety i dzieci, nastroje i zdrowie społeczeństwa. Jak podaje Andrzej Wesołowski: „SZED, gwiazda drugiej wielkości w 28° Ryb jest maleficzna, przynosi człowiekowi skupienie uwagi odpowiednich czynników w celu zastosowania kary. Częsta w MC lub prominentna w horoskopach ludzi skazanych na śmierć, dożywotnie więzienie, galery, obóz itp. 28° Ryb grozi uwięzieniem za włóczęgostwo, pasożytnictwo itd..

To tylko zbiór reguł i spostrzeżeń astrologicznych, które dopiero należy połączyć z wymową wszystkich składowych horoskopu.

Nagła zmiana


Aby przybliżyć Czytelnikom obraz mającej się dokonać nagłej zmiany w ciągu wieku, o której nasz Autor pisze w 3 wersie czterowiersza, po prostu dam kilka cytatów z tekstów prozą.

nastaną tak nagłe zmiany, że ci, którzy będą wysoko postawieni znajdą się nisko, a ci, którzy będą nisko i przeciętni zostaną wyniesieni wysoko... co szlachetniejsi z religii chrześcijańskiej (wystrzegajmy się nazywania miejsc) będą wzięci do niewoli, schwytani, obrabowani w czasach nieprzyjacielskiej ręki, a poza nią wygnania, ucieczki, niedole, gwałtowne śmierci, publiczne, sromotne, skryte i zatajone.
Później, po jednej nagłej wymianie największych, jednej strony z woli Boga i drugiej ze względu na spisek i podłość nikczemników, nastanie taka, która stanie się powodem tego, że śmierć i ucieczka wielu godnych i niegodnych będzie utrudniona i zmącona...
Boże, racz uchronić nas od podobnych spisków; tak samo obiecaj bronić przywódców i władców od wiary i religii chrześcijańskiej w niniejszym roku! Będzie on straszny i trudny do przejścia, wobec katarów, zapaleń płuc, obolałości, biegunek. Dzielni nękani przez choroby, ustawiczne gorączki, nieznane schorzenie... Amen.” [Almanach za 1559 styczeń]

A fortuna, która przebywała w wyższym niebie; wywoła jakąś skruszoną pośpieszną zmianę poniżej; i wtedy, gdy zostaną zauważone ważne osoby z podobnych straży będą bezwzględnie wydawane na śmierć ogniową i uścisk potwornych i przerażających okoliczności, oraz w większości poprzez ruinę z wysokości nisko.” [Almanach za 1566 rok] Tu dodam, że fortuna z wyższego nieba to Jowisz.

najwięksi Królowie, książęta i samowładni panujący z lądu zgromadzą się, uzgodnią traktaty i pokierują sprawami królestw, monarchii, satrapii, urzędów i wszystkich innych materii, które będą o nadrzędnym autorytecie, książęcości i cesarskim poważaniu. Tego właśnie nie osłabiwszy i dzień później doświadczy nagłej i niespodziewanej zmiany czasów i nowych stanowisk na rzecz postawienia niektórych wybranych w wywyższeniu i żałobie dla innych, którzy staną się książętami bardzo nisko i jak wpadną w krańcową rozpacz. Wobec tego nastaną wielkie zwaśnione debaty, niezgody i procesy nawet między osobami wierzącymi, pobożnymi i oznaczonymi krzyżem. Wielkie bębnienia, bicia i bijatyki i wielkie uderzenia przeciw rabusiom, złodziejom, porywaczom, łotrom i buntownikom; które będą przemienione w krańcową nędzę, biedę i sromotną śmierć, jakich nigdy nie bywało.” [Almanach za 1566 rok]

Jest tego dużo więcej, wciąż do poukładania według swojej kolejności w czasie. Dokładniejsze opisy przebiegu wielkiej zmiany można znaleźć odpowiednio w almanachach, do czego zachęcam skrupulatnych badaczy.
W każdym razie z analizy czterowiersza dowiadujemy się, że okres lat 2020-2040 zapoczątkowany spotkaniem Jowisza i Saturna w znaku Wodnika na niebie przyniesie ogromną i błyskawicznie rozprzestrzeniającą się transformację struktur poprzez zniszczenie starego, i trzeba najpierw brać pod uwagę Lyon i Rzym, czyli Francję i Włochy, rolę instytucji Kościoła i świecką politykę. Miasta Planka będą zdeptane przez tłumy pieszych wędrowców, przyczyniając się do ruiny świata nam jeszcze znanego, tak w sensie materialnym, jak kulturowym.

4 wers


"Złe czary", fr. malefices, to złoczynne wpływy malefików, Marsa i Saturna. Nadchodząca zmiana i destrukcja nie ma nic wspólnego z karą za ludzkie grzechy, bądź nagrodą za pobożność, lecz z cyklicznym wielkim procesem przemian, w którym swoje niewidzialne palce macza wyniosły i będący poza ludzkimi kategoriami moralnymi – kosmos. Wypowiedź można rozumieć wielorako, także w ten sposób, że zwycięstwo w wyniku owej zmiany nie będzie należało już ani do dobrych, ani złych w kontekście znanych nam wartości moralnych. Dojdzie do ruiny cywilizacji i zmiany paradygmatu, zmieni się świadomość tych, którzy zdołają przeżyć te niszczące wypadki. Ponieważ moje podane na wstępie tłumaczenie czterowiersza jest siłą rzeczy nieco jednostronne powiem, że zmianę, le change, wyrazu we francuskim rodzaju męskiego, można w oryginalnym tekście odnieść tak samo do nieba nad stolicą Planka, jak wieku, podobnie dobro i zło odnieść do nieba, a nie wieku. Mniej więcej brzmi to tak, posłuchajcie:

3.46
Niebo (od Plancusa stolicy) nam przepowiada,
Przez klerowne insygnia i przez gwiazdy stałe,
Że do jego zmienienia nagle zbliża się wiek,
Nie dla jego dobra, nie dla jego złych czarów.

Pogłębia to zagadkę i daje większą możliwość skojarzeń, sugerując również zmianę wielkiego cyklu gwiezdnego, jakąś zmianę w układzie planetarnym lub położenia Ziemi i konkretny wpływ zjawisk kosmicznych na wydarzenia ziemskie, np. poprzez kometę czy meteory. O których mamy wiele wzmianek w różnych czterowierszach.

środa, 16 października 2019

Stara pełna broda. Daty, część 24

Czterowiersz 2.84 omówiony w poprzednim wpisie pt. "Dziwna mowa", ma swego „brata” obok siebie, którego - jak myślę - warto teraz spróbować zrozumieć, mimo że pozornie nie zawiera wskazówek odnośnie datowania. Opisuje jednak wypadki poprzedzające akcję, która została przepowiedziana w kwadrynie 2.84. Dlatego warto go poznać przy okazji, aby połączyć punkty.

II. LXXXV.
Le vieux plain [plein] barbe sous [soubs] l`estatut [le statut] feuere [fevere],
A Lion faict dessus l'Aigle Celtique:
Le petit grand trop outre perseuere:
Bruit [Bruist] d'arme au ciel: mer rouge Ligustique:

2.85
Starą gładką [inna wersja: pełną] brodę spod statutu surowego,
W Lyonie stanowi powyżej Orzeł celtycki,
Małego wielki zbytek dalej nie ustaje:
Hałas oręża do nieba: morze czerwone Liguryjskie.

Kim jest broda wyjaśnia tekst ukryty. Ale i jasny, bowiem po francusku broda to barbe, mający związek z barbare, barbarzyństwem i Barbarią. Przestawiając litery składowe otrzymujemy d`arabe, Araba bądź arabską, brodę oczywiście.

Miejsca i czas

Lyon może okazać się wieloznaczny, podobnie jak Flora-Florencja w sąsiednim czterowierszu, bowiem również, oprócz nazwy francuskiego miasta na południu, jest znakiem Lwa w zodiaku i ewentualnie symbolem lwa w godle jakiegoś regionu bądź państwa. Należy o tym stale pamiętać, robiąc odczyt, ale i przyglądając się wydarzeniom, które – moim zdaniem – niedługo rozwiną się na zachodzie Europy. Niedługo, to rzecz względna, gdyż zaczątki już trwają na tyle dawno, że wiemy o co chodzi, a reszta dojdzie spełnienia, jak sądzę w przeciągu kilku najbliższych, 2-3 lat. Ale mogę się mylić.
Znak Lwa ciągnie się mniej więcej od 23 lipca do 23 sierpnia każdego roku. We Francji lwa w godle ma na przykład Akwitania, Burgundia, Franche-Comté. Poza Francją to częsty symbol Wielkiej Brytanii w Centuriach, która ma go w herbie.

Orzeł jest pewną zagwozdką. Zawsze wskazuje w Centuriach na strefę północy Europy bądź Ameryki, i na jakiś kraj z godłem orła. Albo kraje. We Francji orłem pieczętowało się kilka starych rodów, w sensie państwowym jedynie cesarstwo Napoleona, i jest to znak Rzymski tak naprawdę, imperialny. Celtowie zamieszkiwali na wielu obszarach Europy, w Centuriach jednak wiążą się głównie z Francją/Galią Celtycką, na terenach południa, która swego czasu dobrowolnie oddała się we władzę cesarskiego Rzymu. Zawsze, gdy Nostradamus ich przywołuje, ma z pewnością na myśli rdzenny miejscowy lud. Sami Celtowie nie gloryfikowali jakoś specjalnie orła, choć oczywiście występował w ich mitologii, ich kultura wiązała się bardziej z postaciami innych totemicznych zwierząt. Moim zdaniem chodzi tu, widząc rzecz jako analogię, o Francję rządzącą się prawami Unii Europy, która jest spadkobierczynią kolonii, praw i idei starożytnego Rzymu.
Francja, jak dawna Celtia pod statutem cesarskiego Orła robi się coraz bardziej arabska i jest skłonna zmieniać obowiązujące dotąd prawa pod wpływem tej nowej większości, chcącej wprowadzić szariat, jako obowiązujący wszystkich. Zaczyna się zdarzać, że burmistrzami, merami czy prezydentami miast czy regionów zostają obywatele ciemniejszej karnacji i innego wyznania, do tej pory lekceważeni jako mniejszość. To początek urzeczywistnienia i wypełniania się dawno powziętego planu.

1 i 2 wers można czytać jako osobne zdania, lub je połączyć w jedno (co zrobiłam w swoim tłumaczeniu). Brzmią nieco inaczej, opisując stan pierwszy, przemieniający się w czasie tak, jak mówi połączony odczyt:
Stara gładka broda pod statutem surowym,
W Lyonie działa na wierzchu Orzeł celtycki,

Gdyby uwzględnić znaczenie Lyonu jako znaku Lwa, mamy dodatkową informację odnośnie czasu, w czasie znaku Lwa lub do czasu Lwa, bowiem takie funkcje w języku francuskim pełni przyimek à.

W 3 wersie można czytać: Le petit grand/Mały wielki (to określenie występuje jeszcze w q. 2.58), lub odnieść przymiotnik grand/wielki do następnego wyrazu trop, który może być traktowany jako przyimek: zbyt/nazbyt, lub rzeczownik: nadmiar/zbytek. Co znów daje różne możliwości odczytu. Podobnie jest z dalszym wyrazem outre: poza/oprócz, który bywa używany jako przyimek, przysłówek i rzeczownik. Pada cały szereg dodatkowych informacji, gdy skupić się na sąsiedztwie poszczególnych wyrazów: mały wielki, wielki zbytek, nadmiar spoza, dalej chce trwać.

Wydarzenia

Po tym wszystkim podsumujmy: mamy wskazanie na Arabów żyjących od dawna pod statutem surowym na jakimś obszarze. Surowy, ostry to ograniczający i karzący zachowania niepożądane. Może tak być w ich starym miejscu zamieszkania, jak tam, gdzie się udają. Przyimek sous/soubs oznacza bowiem tak samo: być pod czymś, stać za czymś, działać spoza czegoś, spod czegoś. Ponieważ czterowiersz dotyczy naszego kontynentu trzeba tu widzieć nację arabską osiedlającą się od dawna w Europie, żyjącą według praw zachodnich, lecz mającą poza tym własny rodzaj praw i „surowy statut”. Pozostając w cieniu, jako mniejszość trwa przy swoim, gotowa do wysunięcia swoich postulatów, gdy tylko nadarzy się okazja. Taką okazją jest oczywiście stanie się większością, o czym opowiada 2 wers.

W nim Nostradamus wspomina Francję i miasto Lyon, południe Francji (Celtów) we władzy imperialnego Orła, czyli moim zdaniem pod jurysdykcją Unii, zarządzanej przez kraj orli (obecnie po Niemcu prezydentuje jej Polak, poza tym Niemcy pełnią rolę gospodarczego dyktatora posunięć całego związku państw). Małe państwo (może też w sensie bycia cząstką dużo większej struktury, nie tylko wielkości obszaru) o wielkim zbytku i nadmiarze kogoś/czegoś, które się przy tym upiera i chce przetrwać to Niemcy i ich przyjmowanie uchodźców arabskich wbrew własnemu bezpieczeństwu, lecz w zamiarze utrzymania wysokiego poziomu życia, co prowadzi do tego, że nieuchronnie staną się mniejszością we własnym kraju. Napływ i nadmiar okazuje się tak duży, że Orzeł przyznaje „pełnej brodzie” pozycję „na wierzchu”, zarządzającą prawem na swoim terenie, gdzie wchodzi w rolę większości.


W 4 wersie pada zapowiedź nagłego zaskoczenia i wybuchu konfliktu międzykontynentalnego. Bowiem mowa jest o Morzu Czerwonym (Zatoka Arabska) i Liguryjskim, które wskazuje na północne Włochy i nieco południe Francji. Tu już przepowiednia z tego czterowiersza zbiega się z poprzednio przeze mnie omówioną, zawartą w sąsiednim kwadrynie 2.84 (przejdź tam>>). Który ciągnie ją dalej.

Bez dalszych dywagacji podaję na koniec swój, być może niedoskonały (proszę cały czas o tym pamiętać), odczyt zawartości powyższego czterowiersza.

Tekst ukryty

1 wers: Stara otwarta równina arabska pod surowym statutem. W 20 stary plan nienawiści wełny [tj. Barana] wypełniony bez przeszkód ujednoliconymi gładkimi [tj. grzecznymi i kulturalnymi] arabami. Jemu ich życie igraszką. Napływ brodatych barbarzyńców. Wnika subtelnie [tam], gdzie jest państwo mające ustawę faworyzującą wszystkich każdego zawodu i statusu. To jest dla wszystkich atut ogniowej srogiej ery.
Dawnego gładko ujednoliconego/zrównanego brodatego araba podporządkowanego surowej ustawie państwowej,

2 wers: w znaku Lwa (?), w Lyonie (czyli Francji), do znaku Lwa (?) stawia powyżej Orzeł celtycki,

3 wers: Małego państwa człowieka o wielkim apetycie wielki zbytek, gdzie srogi nadmiar perski nie ustaje.
Lub: Małego wielkiego państwa zbytek poza wyrokiem śmierci w prochu ognia srogiej perskiej ery chce przetrwać.

4 wers: Pogłoski o broni na niebie. Rozruchy porywcze, huk i wieść o monstrualnej armii nieokrzesanych bydląt lejącej się strumieniem w zamiarze zniszczenia. Na morzu czerwona [czyli zakrwawiona] Liga w odruchu zaskoczenia, zdumiona. Morze Czerwone jest Liguryjskim. Morzem czerwonym [staje się] Ligustia [tj. Liguria].

Przepowiednia z tego czterowiersza, oprócz sąsiadującego z nim ma związek z czterowierszami 10.31 i 10.32, prezentowanymi już kiedyś przeze mnie we wpisie „Mezopotamia Europy”. Oraz z q. 3.26 omówionym we wpisie: "Odrodzenie wielkiego ludu".

sobota, 12 października 2019

Dziwna mowa.

Kiedy ciągnę dalej temat odczytu tajemnej treści zakodowanej w czterowierszach Nostradamusa widzę potrzebę wyjaśnienia bliżej, czym jest tzw. język ptaków, inaczej zwany ptasią mową, zielonym językiem, lub językiem aniołów. W polskiej Wikipedii temat jest mocno zakamuflowany lub nieistniejący. Znajdziecie hasła: język ezopowy, środki stylistyczne, czy język enochiański albo sztuczny, ale nie ma w niej nazw, ani związanych z nimi treści, które funkcjonują na Zachodzie od setek lat.
Przygotowałam osobny wpis na ten temat na innym moim blogu, Sen Graal. Nosi tytuł: "Ptasia Mowa albo Język Ptaków". Który mam nadzieję da pewne pojęcie, na jakich zasadach taki ukryty tekst może w ogóle zaistnieć w innym, zgoła niewinnym zdaniu. W zasadzie w każdym języku można układać kalambury i zagadki, ale w każdym inaczej, zależnie od jego wymowy, zapisu, gramatyki. Język francuski ma pod tym względem pewną wyjątkowość, którą doceniali średniowieczni poeci i pisarze, oraz hermetycy sprytnie ukrywający nieprawomyślne treści w cenzurowanym przez Inkwizycję tekście.

Teraz zaprezentuję taki odczyt, przeniesiony już do języka polskiego, kolejnego czterowiersza z Centurii, zawierającego datę. I proszę mi wierzyć, nie wyssałam go z palca!

II. LXXXIV.
Entre Campaigne, Sienne, Flora, Tufcie [Tustie,]
Six mois neufz [neuf] iours ne plouura [plovra, pleuvra, pleuura] vne goute [goutte].
L'estrange langue en terre Dalmatie
Couurira sus, vastant la terre toute.

2.84
Między Kampanią, Sieną, Florą, Toskanią,
6 miesięcy 9 dni nie spadnie deszczu łez jedna kropla:
Dziwny język w ziemi Dalmacji
Rzuci się nań: dewastujący jej obszar cały.

W prostym bezpośrednim odczycie 1 wersu zastanawia pomieszanie miejsc. Mamy podane dwa regiony, a może trzy (Kampanię i Toskanię, którą niektórzy odczytują jako Turcję) oraz dwa miasta, a może miasto i boginię rzymską. Ten misz-masz tak naprawdę tworzy wielowymiarową przestrzeń znaczeniową, w żadnym razie nie geograficznie płaską.


Kampania jest regionem leżącym na południu Półwyspu Apenińskiego nad Morzem Tyrreńskim. Znajduje się w oddali od Sieny, ewentualnej Florencji i ich regionu Toskanii. Od niej Nostradamus rozpoczyna wyliczanie nazw, zatem stąd idzie ruch, z dołu mapy Włoch ku górze, co może wiązać się z innym znaczeniem wyrazu campagne, kampania wojskowa.

Florę, która okazuje się mianem o wieloznacznej roli, komentatorzy zwykli odczytywać jako Florencję (fr. Florence, łac. Florentia). Pierwotnie po etrusku nazywała się Faesulae, po włosku zaś Firenze, co już nie ma nic wspólnego z boginią Florą. To sławna stolica prowincji florenckiej i całej Toskanii.
Gdy skoncentrujemy jednak uwagę na Florze, bogini odkryjemy, że związany z nią jest czas wiosny, konkretnie miesiąc kwiecień, gdy była czczona w Rzymie, patronowała zwłaszcza uroczystościom w święta Floralii, które odbywały się od 28 kwietnia do 3 maja. To ważne. Jako wskazówka czasu i miejsca – jednocześnie.

Siena, równie starożytne miasto, dawne osiedle etruskie, leży także w Toskanii, niedaleko Florencji i patronuje swojej gminie. Swego czasu była w konflikcie z Florencją. W średniowieczu, w przeciwieństwie do tej drugiej, zaczęła upadać po wielkiej zarazie z 1347-1352, zwanej Czarną Śmiercią, która wygubiła 2/3 mieszkańców.
Mamy zatem dwa rywalizujące ze sobą miejsca i prowincje, zależne od siebie w hierarchii władzy, bowiem Florencja rządzi Sieną. Oba reprezentują tradycję, historię, kulturę i interesy rdzennych mieszkańców regionu.

Dalej pada stara forma nazwy Toskanii, w I wydaniu Tufcie (f=s), w drugim Tuftie. Nazwa „Toskania” pojawiła się dopiero w X wieku, a pochodzi od starożytnej „Tuscii”, która od III wieku oznaczała starożytną Etrurię, terytorium Etrusków lub Tuscię, między Tybrem a Arno. Ponieważ literka f bywa w ptasiej mowie zastępstwem dla laseczkowych liter, takich jak l, t czy r, można by w tym zapisie odczytać nazwę Turcji. Co żadnym przypadkiem - być może - nie jest.

We francuskim istnieje jeszcze nazwa turcie, która oznacza wał ziemi, mający pomieścić wody rzeki. Innymi słowy: wał powodziowy. Możliwe, że ma to swoje uzasadnienie, zważywszy treść 2 wersu, w którym występuje brak deszczu. Np. jako symboliczne przedstawienie zabezpieczeń przed dalszym toczeniem się symbolicznych wód ludzkiego zalewu, lub jego skanalizowanie.

Gdy to wszystko już zbierzemy ze sobą widzimy duży obszar buta włoskiego od strony Morza Tyrreńskiego, jakoś związany w rezultacie z Turcją, przemierzany z dołu ku górze, mający być obszarem krańcowej suszy. Ale czy tak naprawdę o braku deszczu jest mowa?

Użycie różnych zapisów czasownika odczytywanego jako pleura, spadnie deszcz, mianowicie: plouura, plovra, pleuvra, pleuura, każe szukać innych ukrytych w nim znaczeń. Kryją się tam wyrazy: pouvoir, móc, zdołać, plonger – nurzać się, pogrążać, nurkować, fleuve – rzeka, pleurs – płacz, pleurer – płakać, pleur – łza. Oraz końcówka ura, vra, o której już pisałam poprzednio. To tajemniczy na razie zestaw liter: VAR, użyty przez Nostradamusa prawdopodobnie jako nazwa związku republik arabskich.

Odczyt ukrytych informacji


1 wers: W trzecim roku wchodzi w krainę wiejską kampania, obóz uczesany azjatycki, jej bicz zakwitnie wiosną w całej Toskanii do Turcji, oto wyrocznia dla wszystkich.

2 wers: Szóstego miesiąca 9 dnia (przez 9 dni?) statki (9 statków?) niedźwiedzi nowym przejaśnieniem, gdy nie zdoła padać deszcz łez, nurzać rzeka ani łzy spaść jedna skosztowana kropla.

3 wers: Wchodzący szereg o mowie obcej/niemieckiej i angielskiej grzebie ziemię Dalmatyńską,

4 wers: Mają rzucić się nań konwoje, spieszyć by bronić, osłonić i skryć, przedtem pospieszy napastnik mający zwyczaje niszczące cały ląd.

Daty

Muszę się przyznać, że pewne niuanse mogą być przeze mnie źle zrozumiane, dlatego proszę traktować tę wypowiedź ostrożnie. Wzmianka o trzecim roku nie jest wyraźna (widać łacińskie tres, a nie trois), podobnie liczba 9 może być przypisana dziewiątemu dniowi, jak ilości statków. Lub temu i temu.

W otwartym tekście pada jedynie ilość czasu, 6 miesięcy i 9 dni, którą nie wiadomo odkąd liczyć. Może to być szósty miesiąc roku trzeciego (mającego trójkę w liczbie, lub będącego trzecim jakoś podobnym do dwóch innych), czyli czerwiec, ale także okres trwający pół roku rozpoczęty w kwietniu (Florze), czyli byłby to wrzesień/październik. Lub rozpoczęty w kwietniu, a zakończony w czerwcu.

Jeśli pamiętamy, że ukryty wyraz Tuscie/turcie to wały powodziowe w Toskanii, kanalizujące wezbrane wody rzeki, to w 2 wersie można dojść do tego, że wezbranie ludów potrwa 6 miesięcy,(do szóstego miesiąca), a 9 dnia szóstego miesiąca trwania zalewu ludzkiego (lub roku) wyschną łzy i nie spadnie już ani jedna kropla, czyli potok zostanie powstrzymany. Nie można wykluczyć także użycia broni pogodowej w tym starciu, bo o takim użyciu wspominają inne czterowiersze.

Pojawienie się statków niedźwiedzi (w Centuriach to symbol Rosji) ma wprowadzić przejaśnienie, czyli pewne uspokojenie niebezpiecznej sytuacji na morzu, wobec Turcji i w samych Włoszech. A jeśli przejaśnienie, to trwające 9 dni.

Podobnie w Dalmacji pojawią się siły zbrojne z Niemiec i Anglii (wyraz estrange, dziwny, w całych Centuriach odnosi się do Austriaków, bądź ogólnie Germanów/Niemców, poza tym zawiera fr. ange, anioł, lub Anglia), które zareagują na nadzwyczajny napływ ludów arabskich na kontynent. Efektem mogą być wielkie zniszczenia i dewastacje.

Przypomnę: według Nostradamusa morze pełne żeglujących stateczków ma powtórzyć się dwa razy, potem upadnie dotychczasowa forma zarządu Unią, jak i dominacja niemieckiej polityki. Trzeci raz może już oznaczać zbrojną odpowiedź. Do tej pory Europa przeżyła tę rzecz raz jeden, latem 2015 roku.

Powyższy czterowiersz ma swojego bliźniaka, który opisuje wydarzenia poprzedzające i będące przyczyną do wymienionych, to kwadryn 2.85. Omawiam go w kolejnym wpisie pt. "Stara pełna broda".