Przygotowałam osobny wpis na ten temat na innym moim blogu, Sen Graal. Nosi tytuł: "Ptasia Mowa albo Język Ptaków". Który mam nadzieję da pewne pojęcie, na jakich zasadach taki
ukryty tekst może w ogóle zaistnieć w innym, zgoła niewinnym
zdaniu. W zasadzie w każdym języku można układać kalambury i
zagadki, ale w każdym inaczej, zależnie od jego wymowy, zapisu,
gramatyki. Język francuski ma pod tym względem pewną wyjątkowość,
którą doceniali średniowieczni poeci i pisarze, oraz hermetycy sprytnie ukrywający nieprawomyślne treści w cenzurowanym przez
Inkwizycję tekście.
Teraz zaprezentuję taki odczyt,
przeniesiony już do języka polskiego, kolejnego czterowiersza z
Centurii, zawierającego datę. I proszę mi wierzyć, nie wyssałam
go z palca!
II. LXXXIV.
Entre Campaigne,
Sienne, Flora, Tufcie [Tustie,]
Six mois neufz
[neuf] iours ne plouura [plovra, pleuvra, pleuura] vne goute
[goutte].
L'estrange
langue en terre Dalmatie
Couurira sus,
vastant la terre toute.
2.84
Między Kampanią,
Sieną, Florą, Toskanią,
6 miesięcy 9 dni
nie spadnie deszczu łez jedna kropla:
Dziwny język w ziemi
Dalmacji
Rzuci się nań:
dewastujący jej obszar cały.
W prostym bezpośrednim odczycie 1 wersu zastanawia
pomieszanie miejsc. Mamy podane dwa regiony, a może trzy (Kampanię
i Toskanię, którą niektórzy odczytują jako Turcję) oraz dwa miasta,
a może miasto i boginię rzymską. Ten misz-masz tak naprawdę
tworzy wielowymiarową przestrzeń znaczeniową, w żadnym razie nie
geograficznie płaską.
Kampania jest regionem leżącym na
południu Półwyspu Apenińskiego nad Morzem Tyrreńskim. Znajduje
się w oddali od Sieny, ewentualnej Florencji i ich regionu Toskanii.
Od niej Nostradamus rozpoczyna wyliczanie nazw, zatem stąd idzie
ruch, z dołu mapy Włoch ku górze, co może wiązać się z innym
znaczeniem wyrazu campagne, kampania wojskowa.
Florę, która okazuje się mianem o
wieloznacznej roli, komentatorzy zwykli odczytywać jako Florencję
(fr. Florence, łac. Florentia). Pierwotnie po etrusku nazywała się
Faesulae, po włosku zaś Firenze, co już nie ma nic
wspólnego z boginią Florą. To sławna stolica prowincji
florenckiej i całej Toskanii.
Gdy skoncentrujemy jednak uwagę na
Florze, bogini odkryjemy, że związany z nią jest czas wiosny,
konkretnie miesiąc kwiecień, gdy była czczona w Rzymie,
patronowała zwłaszcza uroczystościom w święta Floralii, które
odbywały się od 28 kwietnia do 3 maja. To ważne. Jako
wskazówka czasu i miejsca – jednocześnie.
Siena, równie starożytne miasto,
dawne osiedle etruskie, leży także w Toskanii, niedaleko Florencji
i patronuje swojej gminie. Swego czasu była w konflikcie z
Florencją. W średniowieczu, w przeciwieństwie do tej drugiej,
zaczęła upadać po wielkiej zarazie z 1347-1352, zwanej Czarną
Śmiercią, która wygubiła 2/3 mieszkańców.
Mamy zatem dwa rywalizujące ze sobą
miejsca i prowincje, zależne od siebie w hierarchii władzy, bowiem
Florencja rządzi Sieną. Oba reprezentują tradycję, historię,
kulturę i interesy rdzennych mieszkańców regionu.
Dalej pada stara forma nazwy Toskanii, w I wydaniu Tufcie (f=s), w drugim Tuftie.
Nazwa „Toskania” pojawiła się dopiero w X wieku, a pochodzi od
starożytnej „Tuscii”, która od III wieku oznaczała starożytną
Etrurię, terytorium Etrusków lub Tuscię, między Tybrem a Arno.
Ponieważ literka f bywa w ptasiej mowie zastępstwem dla
laseczkowych liter, takich jak l, t czy r, można by w
tym zapisie odczytać nazwę Turcji. Co żadnym przypadkiem - być
może - nie jest.
We francuskim istnieje jeszcze nazwa
turcie, która oznacza wał ziemi, mający pomieścić wody
rzeki. Innymi słowy: wał powodziowy. Możliwe, że ma to swoje
uzasadnienie, zważywszy treść 2 wersu, w którym występuje brak
deszczu. Np. jako symboliczne przedstawienie zabezpieczeń przed
dalszym toczeniem się symbolicznych wód ludzkiego zalewu, lub jego
skanalizowanie.
Gdy to wszystko już zbierzemy ze sobą
widzimy duży obszar buta włoskiego od strony Morza Tyrreńskiego,
jakoś związany w rezultacie z Turcją, przemierzany z dołu ku
górze, mający być obszarem krańcowej suszy. Ale czy tak naprawdę
o braku deszczu jest mowa?
Użycie różnych zapisów czasownika
odczytywanego jako pleura, spadnie deszcz, mianowicie:
plouura, plovra, pleuvra, pleuura, każe
szukać innych ukrytych w nim znaczeń. Kryją się tam wyrazy:
pouvoir, móc, zdołać,
plonger – nurzać
się, pogrążać, nurkować, fleuve –
rzeka, pleurs –
płacz, pleurer –
płakać, pleur –
łza. Oraz końcówka ura, vra,
o której już pisałam poprzednio. To tajemniczy na razie zestaw
liter: VAR, użyty
przez Nostradamusa prawdopodobnie jako nazwa związku republik
arabskich.
Odczyt ukrytych informacji
1 wers: W
trzecim roku wchodzi w krainę wiejską kampania, obóz uczesany
azjatycki, jej bicz zakwitnie wiosną w całej Toskanii do Turcji,
oto wyrocznia dla wszystkich.
2 wers: Szóstego
miesiąca 9 dnia (przez 9 dni?) statki (9 statków?) niedźwiedzi
nowym przejaśnieniem, gdy nie zdoła padać deszcz łez, nurzać rzeka
ani łzy spaść jedna skosztowana kropla.
3 wers: Wchodzący szereg o mowie obcej/niemieckiej i angielskiej grzebie ziemię Dalmatyńską,
4 wers: Mają
rzucić się nań konwoje, spieszyć by bronić, osłonić i skryć,
przedtem pospieszy napastnik mający zwyczaje niszczące cały ląd.
Daty
Muszę się przyznać, że pewne
niuanse mogą być przeze mnie źle zrozumiane, dlatego proszę
traktować tę wypowiedź ostrożnie. Wzmianka o trzecim roku nie
jest wyraźna (widać łacińskie tres, a nie trois),
podobnie liczba 9 może być przypisana dziewiątemu dniowi, jak
ilości statków. Lub temu i temu.
W otwartym tekście pada jedynie ilość
czasu, 6 miesięcy i 9 dni, którą nie wiadomo odkąd liczyć. Może
to być szósty miesiąc roku trzeciego (mającego trójkę w
liczbie, lub będącego trzecim jakoś podobnym do dwóch innych),
czyli czerwiec, ale także okres trwający pół roku rozpoczęty w
kwietniu (Florze), czyli byłby to wrzesień/październik. Lub rozpoczęty w kwietniu, a zakończony w czerwcu.
Jeśli pamiętamy, że ukryty wyraz
Tuscie/turcie to wały powodziowe w Toskanii, kanalizujące
wezbrane wody rzeki, to w 2 wersie można dojść do tego, że
wezbranie ludów potrwa 6 miesięcy,(do szóstego miesiąca), a 9 dnia szóstego miesiąca
trwania zalewu ludzkiego (lub roku) wyschną łzy i nie spadnie już ani jedna
kropla, czyli potok zostanie powstrzymany. Nie można wykluczyć
także użycia broni pogodowej w tym starciu, bo o takim użyciu
wspominają inne czterowiersze.
Pojawienie się statków niedźwiedzi
(w Centuriach to symbol Rosji) ma wprowadzić przejaśnienie, czyli
pewne uspokojenie niebezpiecznej sytuacji na morzu, wobec Turcji i w
samych Włoszech. A jeśli przejaśnienie, to trwające 9 dni.
Podobnie w Dalmacji pojawią się siły
zbrojne z Niemiec i Anglii (wyraz estrange, dziwny, w całych
Centuriach odnosi się do Austriaków, bądź ogólnie
Germanów/Niemców, poza tym zawiera fr. ange, anioł, lub
Anglia), które zareagują na nadzwyczajny napływ ludów arabskich
na kontynent. Efektem mogą być wielkie zniszczenia i dewastacje.
Przypomnę: według Nostradamusa morze
pełne żeglujących stateczków ma powtórzyć się dwa razy, potem
upadnie dotychczasowa forma zarządu Unią, jak i dominacja
niemieckiej polityki. Trzeci raz może już oznaczać zbrojną
odpowiedź. Do tej pory Europa przeżyła tę rzecz raz jeden, latem
2015 roku.
Powyższy czterowiersz ma swojego bliźniaka, który opisuje wydarzenia poprzedzające i będące przyczyną do wymienionych, to kwadryn 2.85. Omawiam go w kolejnym wpisie pt. "Stara pełna broda".