Pierwszym
istotnym podziałem, o jakim Prorok z Salon wspomina w Liście do Syna jest podział świata
na dwie sfery, widzialną i niewidzialną, tj. strefę „ciał elementalnych i nie
elementalnych” (C9). Nie rozbudowuje tego wątku, bo ta dwoistość materii jest
oczywista. Ciała elementarne złożone z czterech podstawowych żywiołów są
zamieszkane przez dusze, których siedliskiem jest „drugi świat”, subtelny, acz
naturalny, w którym pre-egzystują i do którego wracają po śmierci. Na oba
wywiera aktywizujący wpływ słońce, widzialne tu i tam według praw
obowiązujących w danym świecie.
Ów
podwójny świat przejawiony, ziemski (materialny), „trzeci” (licząc od
Najwyższego Bytu w dół) podlega wyższym światom oraz manipulacji ze strony
„owych złych” (C11), w których domyślić się można upadłych aniołów, władanych
przez „złego ducha” (H18). Aktem wolnej woli człowieka jest, na jakich siłach
się oprze i jakim wartościom („cnotom”) poświęci swoje życie.
„Przyrodzony
śmiertelny wiek człowieka” wynosi, według praw natury podległych Niebu, 72
lata. Skutkiem precesji Ziemi, odkrytej przez Hipparcha w 130 roku p.n.e.
równik niebieski wędruje po ekliptyce z prędkością 1° na 72 lata. Ów średni
wiek dzielono na siedem faz, podległych kolejno siedmiu znanym ówcześnie
planetom.
Nostradamus
za starożytnymi dzielił „ziemską niwę” na klimaty i strony, które podlegają
„niebiańskim figurom”, tj. planetom, znakom zodiaku i gwiazdom stałym. Rządzą w
nim boskie Cnoty, rozumiane na sposób średniowieczny. To upersonifikowane
atrybuty Boga, zasady „wyższej doktryny”, do których powinien równać człowiek
poszukujący zbawienia.
Wyróżniano 3 cnoty teologiczne: Wiarę, Nadzieję i Miłość
oraz 4 cnoty podstawowe: Mądrość, Męstwo, Umiar i Sprawiedliwość. Przedstawiano
je w postaci ludzkiej z odpowiednimi dla siebie atrybutami symboli. Są rodzajem
duchów przewodnich, „dobrych geniuszów”, chroniących i inspirujących proroków z
woli sił od nich wyższych i ważniejszych. Łatwo policzyć, że jest ich 7, trzy
pierwsze odpowiadają w astrologii zasadom: kardynalnej, stałej i zmiennej, a
cztery dalsze – żywiołom: ziemi, powietrzu, ogniowi i wodzie.
Wiedza
o klimatach i stronach na bazie perskiej „Tablicy Klimatów” przyszła do Europy
za pośrednictwem dzieł żydowskiego uczonego i tłumacza z jęz. arabskiego,
żyjącego w XI wieku, Abrahama Ibn Ezry. Każdej z siedmiu planet
przyporządkowano regiony, religie i narody, wykorzystując tzw. porządek
babiloński zobrazowany w siedmioramiennej Gwieździe Magów („najwyższej z
gwiazd”). Do tablicy klimatów Nostradamus nawiązuje kilkakrotnie w
Centuriach. W jego systemie nawiązującym do kabalistyki, niezwykle ważna jest
liczba 7, począwszy od „siedmiu tysięcy lat”, jakie ma trwać obecna era
stworzenia człowieka. Wyrażenie „po siedemkroć” w czterowierszach przewija się
w kontekście wypełnienia klątwy, na zasadach zapisanych przez proroków
biblijnych.
Ponad
światem ziemskim istnieje świat niebiański, tj. Władze (Moce). Rządzą nim
planety, ich ruch (mouvement), kierunek
pędu (cours) i obroty (revolutions) według stałych praw
kosmosu, ustanowionych na początku przez Boga Stwórcę, poprzez jednorazowe
wprawienie ich w ruch. Ten rytm jest niezmienny, odwieczny i cykliczny. Na
szczycie hierarchii siedmiu sfer niebieskich zasiada siódma najdalsza z planet,
Saturn. Władca losu i śmierci, bóg czasu początku i końca. Zamyka ona Układ Słoneczny w zaklętym
kręgu władzy fatum, której podlega każda istota żywa.
Aniołowie planetarni, w
liczbie siedmiu serafinów, zarządzają po kolei mniejszymi cyklami czasu, które
wyznaczył dokładnie w swoim po-gnostyckim systemie opat Trithemius.
Jeden okres anielski trwa w nim 354 lata i 4 miesiące i na wzór roku
słonecznego dzieli się na 12 miesięcy po 29,5 roku, (co odpowiada pełnemu
obrotowi Saturna wokół Słońca). Podzielony na 3 (cnoty główne) daje trygonalne
części powtarzające się co 118 lat. Podzielony na 4 (cnoty podstawowe) daje
kwadraturowe „sezonowe pory” po ok. 88 lat.
W
świecie niebiańskim egzystują dobrzy aniołowie, którzy mają swoją hierarchię na
wzór ciał niebieskich, ministrowie (administratorzy, jak byśmy powiedzieli) i
zwiastuni wypełniają wolę Boga Stwórcy i inspirują proroków za pośrednictwem
„dobrych geniuszy”.
Najwyższe wtajemniczenie
Ponad tymi dwoma światami istnieje najwyższy, odwieczny. Jest nim i nie jest jednocześnie eteryczna ósma sfera, dalekich gwiazd i przestrzeni kosmicznej, swobodna i niezależna od fatum, gdzie na zakończenie wielkiego cyklu ery stworzenia, „w liczbie siódmego tysiąca” przybywa Bóg, aby ją dopełnić i osądzić. Jest to chwila ostatecznego przewrotu (revolution) całkowicie obalającego współzawodniczenie (C33), który dotyka trzech czasów po równo, czyli uczestnicząc jednocześnie w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ten szczególny moment przejawia się nagłym pojawieniem się Absolutu, „drugiego Słońca”, wszech-świadomego centrum światów, istniejącego poza czasem i ponad przeznaczeniem, od którego rozpoczynają się i na którym kończą się cykle ich trwania. Jest ono równoznaczne z „widzialnym Sądem niebiańskim”, gdy wszystko się dopełnia w jednym rozbłysku oświecenia „całkowitej wieczności”.
Przybliżanie się czasu tego drugiego słońca obudzi w ludziach „gorączkę i moc wieszczenia” (C9), tę, o
której jest mowa w Księdze proroka Joela 3.1: „Wyleję mojego ducha na całe ciało i przepowiadać będą synowie wasi i
córki wasze.” Ów eteryczny ogień, niewidzialny na ziemskim poziomie
egzystencji ciała istnieje jako wiecznie żywe Źródło Kreacji, jawiące się
wewnętrznym oczom proroków jako „wąski płomyk” (1.1, C11, C29), „subtelny duch
ognia” (C12), ukazując im wydarzenia „odległe od przyrodzonych zmysłów
człowieka” (C13).
Po
manifestacji Źródła, rzeczy powrócą na swą naturalną drogę i rozpocznie się
wielki cykl czterech er od początku, licząc w trybie zstępującym, czyli od
wieku złotego, tj. pierwszej mitycznej ery Saturna.
W liście
wstępnym do II tomu Centurii, skierowanym do króla Henryka II Nostradamus
porównuje budowę trzech światów do trójnoga spiżowego, tego samego, na którym
zasiadała wieszczka Pytia czy wróżący z lotu ptaków rzymski augur. Dwa poziomy
„stołka” są dostępne rozumowi ludzkiemu (tj. figura graniastosłupa na trójkątnej
podstawie), lecz jedna część, owa trzecia (kulisty punkt skupienia), nie
podlega woli człowieka, lecz Boga. Dlatego pisze, iż całe jego dzieło jest
„ułożone i przepowiedziane jedną częścią trepode aeneo” (H15), czyli w dużej mierze pochodzi z najwyższego wymiaru.
W rozumieniu
Nostradamusa skutki przejawione w czasie teraźniejszym (wypływające z wolnej
woli) mają swoje przyczyny w przyszłości, dlatego kontakt ze Źródłem jest drogą
umysłu wykonywaną wstecz, choć ów tył znajduje się w przodzie i dopiero
nadejdzie. Na tej samej zasadzie z uporem nazywa przodków progenitorami, co po
francusku oznacza potomków. A także układa swoje kwadryny w pary, w których czterowiersz
dalszy opisuje wydarzenia poprzedzające te, o których traktuje poprzedni. W
tych dwójkowych i poczwórnych zestawach kryje się wiedza o przyczynie i skutku, czyli także o
zasadach karmicznej odpowiedzialności za każdy czyn.
Zwiastuni Ognia
Źródło
Ognia istnieje poza czasoprzestrzenią i wszelkimi uwarunkowaniami, dlatego jest
jednocześnie końcem, jak i początkiem stworzenia. Bóg Stwórca aktywizuje każdy
proces i jest najwyższą przyczyną przyczyn. Przejmują jego wolę gwiazdy (i
horoskop momentu narodzin człowieka), a potem przyroda i jej prawa. Tym
sposobem człowiek urodzony na proroka posiada duszę z przyszłości i jego pojawienie
się w świecie ziemskim jest czymś szczególnym w porównaniu z innymi istotami,
które odbywają dopiero swoją drogę z dołu ku górze, od przeszłości ku
przyszłości, ku oświeceniu. Jak można się domyślić, takie zstąpienie jest aktem
dobrowolnej ofiary. Następnie przyszłego proroka pcha do studiów filozoficznych
i naukowych „wrodzone podżeganie” (C28). „Rozmaite nocne zjawy” pobudzają jego
wyobraźnię i skłaniają do zgłębiania ksiąg i astrologii w poszukiwaniu
zrozumienia. Niespokojny i stawiający pytania umysł prowadzi do zdobycia
„niczym nieograniczonych przekonań”. Okresy melancholii każą spędzać czas na
lekturze i żmudnych kalkulacjach podczas bezsennych nocy. Niekiedy
spontanicznie zdarza mu się, sprowokowany przez układy gwiezdne, „limfatyczny
tydzień”, tzn. szczególna podatność na nadprzyrodzone inspiracje ze strony "dobrego geniusza", który pośredniczy aniołom i „wąskiemu płomykowi”.
Sam odbiór boskiej wizji odbywa się jakby na jawie, w przytomności umysłu, lecz
jednocześnie w transie, gdy mózg, niczym pod wpływem „bezładnych wstrząsań Hirakliennych”,
(tj. w ataku „królewskiej choroby”, padaczki) odłącza się od zmysłów cielesnych
i koncentruje na przyjmowaniu informacji od „ducha wróżby”. Wewnętrzne oko widzi
„płomienne przesłanie” i wewnętrzne ucho słyszy głos „znad krawędzi” światów, spoza
siedmiu sfer. To potężne doznanie Obecności daje mu odwagę do wygłaszania
przepowiedni, które mają się spełnić dużo później, na tyle późno, że prorok
naraża się przedtem na zniewagi i oszczerstwa ze strony krytyków, kpiarzy i
ludzi niewierzących, zawistnych, złych.
Przekaz ze Źródła
Pełnia
wiedzy i oświecenia, uzyskana w nadprzyrodzony sposób, bez jakiejś specjalnej
osobistej woli czy ambicjonalnych starań człowieka, który ją zdobywa, obliguje
go do stworzenia zapisu, ważnego dla przyszłych pokoleń. Stopniowe spełnianie
się przepowiedni sprawi, że „później nadeszli ludzie” uznają ów zapis za cenne
źródło przekazu odwiecznej Prawdy.
Sama
świadomość biegu przyszłych rzeczy nie jest dla Proroka ani radosna, ani
powodem do nadzwyczajnej dumy. Właściwie jest to element doznania osobistego
kontaktu z Absolutem, najgłębszego i najintymniejszego w duszy. Przyczyną
stworzenia zapisu jest troska o przyszłych ludzi, którzy mogą zostać zwiedzeni
fałszywymi ideologiami („ze względu na nadejście komuny”) i manifestacjami
wolnej energii („iluminującej dom” C21), a więc ma im on umożliwić właściwe
zrozumienie sytuacji. Obawa przed „zębem czasu”, oszczerstwami i „podeptaniem
przez świnie” każe mu zaszyfrować Wiedzę. Będzie jednak ona odczytana w czasach
ostatecznych na tyle, że „zaczną w nią wierzyć”.
Prorok z Salon mimochodem dodaje, iż „astrologia wyroczna” jest nauką o prawach niebiańskich i
inteligentny człowiek „o duszy rozsądnej” może przy jej pomocy przepowiadać
drobne wydarzenia, wypowiadać się o tym, czego osobiście nie widział, lecz jest
to wiedza cząstkowa, obarczona nieświadomością i możliwością popełnienia błędu.
Chęć „osądzania spraw boskich i ludzkich” pcha astrologa do prób samodzielnego
„wzbudzenia płomyka”, a rozum, oparty na wiedzy może częściowo samodzielnie wyrozumować przyszłość na podstawie właściwie pojętych praw, obowiązujących w dwóch
światach z trzech. Jednak prawdziwy przekaz proroczy pochodzi wyłącznie z
inspiracji i woli samego „Boga odwiecznego i niezmierzonego”. Stąd jest też
zapisany w gwiazdach, czyli w horoskopie samego Proroka.
Ostatecznym
adresatem Listu do Cezara jest
czytelnik z przyszłości oraz na koniec ten, kto wykaże się zdolnościami
podobnymi do tych opisanych przez Nostradamusa, czyli jego wiedza nie będzie
pochodzić jedynie z racjonalnych i ziemskich przesłanek. Będzie wielu takich, którzy oprą
odczyt o mądrość zrozumienia, lecz jedynie tę cząstkową, i jeszcze więcej
takich, którzy uwierzą w swoje „fantazje małego palca w uchu”, lekceważąc
Prawdę ukrytą w przekazie i „przyczyniając się do znieważenia czasów”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz