Plemienia
niewolniczego piosenki, śpiewy i modły,
Pojmane przez
książąt i panów w więzieniach:
W przyszłości
przez idiotów bez głów,
Będą brane za
boskie orędzia.
W czasie obu rewolucji powstało wiele
pieśni, które stały się potem hymnami nowej epoki i nowych
państw. Uwalniający więźniów Bastylii szybko zajęli się
uwięzieniem w niej książąt i panów. Idioci bez głów to
francuscy rewolucjoniści, wprowadzający nowy porządek świata,
którzy potem sami stracili głowy na gilotynie. Przymiotnik esclave
znaczy dosłownie niewolniczy, lecz został użyty jeszcze
kilkakrotnie gdzieś indziej w nazwie Slavonie (Słowiańszczyzna) pisanej w
starofrancuskim Esclavonie (Słowiańszczyzna-Niewolszczyzna), stąd
esclave ma drugie domyślne znaczenie: rosyjski komunistyczny.
W ten sposób, czyli z pomocą jednego czterowiersza Nostradamus opowiada jednocześnie dzieje komunizmu w Rosji, gdy prostych ludzi wtrącano do więzień za religijne poglądy, a słowa dyktatorskich władców ("panów i książąt" wyłonionych z niewolników) traktowano jak boskie przykazania. Ludzie co prawda nie tracili głów na gilotynie, jednak w wyniku tajnych egzekucji (przeważnie strzałem z pistoletu w tył głowy) i zsyłek wyginęły miliony niewinnych obywateli, także tych szczerze wierzących w komunizm.
W ten sposób, czyli z pomocą jednego czterowiersza Nostradamus opowiada jednocześnie dzieje komunizmu w Rosji, gdy prostych ludzi wtrącano do więzień za religijne poglądy, a słowa dyktatorskich władców ("panów i książąt" wyłonionych z niewolników) traktowano jak boskie przykazania. Ludzie co prawda nie tracili głów na gilotynie, jednak w wyniku tajnych egzekucji (przeważnie strzałem z pistoletu w tył głowy) i zsyłek wyginęły miliony niewinnych obywateli, także tych szczerze wierzących w komunizm.
Najważniejszą, acz ukrytą przyczyną
wybuchu rewolucji, o której nasz Autor wspominał często i cierpko,
było powstanie i zorganizowanie się tajnych stowarzyszeń
wolnomularskich, z których najgłębiej ukrytą i najdrastyczniejszą
rolę odegrał zakon Iluminatów (nazywany w Centuriach
obłudnikiem-kosą, tj. skrytym zleceniodawcą śmierci) Adama Weisthaupta. Przeszedł on ukryte metamorfozy i – nie tylko według
zwolenników spiskowej teorii dziejów, ale także Nostradamusa (w
pewnym sensie jej ojca), stał za kulisami innych tragicznych i
zbrodniczych rozgrywek w Europie. W tym za rewolucją rosyjską w
1917 roku. Tak to opisuje czterowiersz 1.54:
Dwie rewolty
dokonane za sprawą podłego oszukańca,
Rządu i epok
czynią permutację:
Mobilny znak na
swoim miejscu tak ingeruje,
W obie zarówno i
ze skłonności.
Znakiem jest symbol aktywizujący i
zmienny (mobil), dostosowujący się zależnie od okoliczności do
miejsca, w którym działa, tak jak czerwony sztandar podczas
rewolucji francuskiej i rosyjskiej, czy znak pięcioramiennej gwiazdy
na amerykańskiej i radzieckiej fladze, różniący się tylko kolorem, białym lub czerwonym. Wskazuje na ukryte wpływy
płynące z tego samego tajnego źródła w różnych miejscach,
systemach i czasach.
Wyrażenie z 4 wersu: esgaux & d'inclination (zarówno
i ze skłonności) odnosi się do wspólnej w obydwu rewolucjach
naczelnej idei egalitaryzmu, zrównania klas oraz do epoki schyłku
(dekadencji).
Podobieństwo zasad i wydarzeń w obu
stuleciach wyraża czterowiersz 1.3:
Kiedy ściółka
wichrem targana,
I będą oblicza
swymi płaszczami zakryte:
Republika przez
ludzi nowych uciskana,
Wówczas białych i
czerwonych osądzą na opak.
W czasach Nostradamusa republika była
ideałem państwa, opiewanym przez historyków rzymskich, jak i
wielkich antycznych filozofów, począwszy od Platona. Starożytny
Rzym trwał poprzez swoje dzieła w umysłach znających łacinę
humanistów, lecz Europa w niczym nie przypominała dawno upadłego
cesarstwa. System republikański istniał w niektórych miejscach
(Polska, Republika Wenecka), lecz miał przed sobą jeszcze około
dwustu lat, aby narodzić się na nowoczesny sposób, najpierw w
Anglii, potem we Francji i Stanach Zjednoczonych i rozpocząć pochód
przez świat. Kiedy Nostradamus pisze Republika ma na myśli
„cnotliwy” porządek demokratyczno-republikański, ideał
platoński i rzymski, a nie jakieś konkretne państwo. Kryje się za
nią „pani bezpłodna” (dame sterile) z Listu do Króla (H43), symbol kluczowy
dla właściwego zrozumienia głębi przekazu Centurii. Pani służy
tajemniczym osobnikom „zakrytym swoimi płaszczami” za manifest i
chwytliwe hasła, umożliwiające im manipulowanie społeczeństwami
i systemami władzy (targanymi dziejowymi wiatrami).
Z wielu wypowiedzi Nostradamusa
wnioskuje się, że nie był zwolennikiem rewolucji, widział bowiem
dokładnie jej ofiary i tych, co za nimi będą stali. Jednak nie był
także tradycjonalistą, świadomy ogromu ignorancji i zbrodni po
stronie monarchów, szlachty i duchowieństwa. Studiując powoli
czterowiersze można przekonać się o jego mądrym zrównoważeniu i
bezstronności, z jakimi oceniał wydarzenia i ideały, targające różnymi czasami i umysłami, opierając własny spokój na głębokiej
podstawie religijnej, a raczej duchowej. Ten w/w czterowiersz odnosi się
ogólnie do obu wielkich rewolucji, które miały wstrząsnąć i
zmienić stary świat, a także do rodzaju ich końca.
W czasie rewolucji francuskiej
„czerwoni i biali” odpowiadali rojalistom (biała flaga) i
rewolucjonistom, ludziom nowym (czerwony sztandar), przeciwnikom,
których razem poskromiło i wywłaszczyło Cesarstwo Napoleona.
Podobnie podczas rewolucji rosyjskiej zamordowano rodzinę carską,
ciała wywieziono do lasu i tam zakopano, wiatr dziejów wyniósł do
władzy biedotę (ściółkę ze stajni) i ludzi podłych, a swoimi
przeciwnikami byli biali i czerwoni.
O zbrodni na carskiej rodzinie mówi
czterowiersz 1.52:
Dwaj nędzni ze
Skorpiona złączeni ściśle,
Wielki pan
zamordowany w obrębie swojej izby:
Pomór w kościele
przez nowego króla przyłączonego,
Europa marna i
północna.
Rosja astrologicznie jest spod znaku
Skorpiona, również rewolucja wybuchła w tym znaku. Dwaj
podli/nędzni to sierp i młot (siły robotniczo-chłopskie) złączone
przy ukonstytuowaniu się Związku Radzieckiego. Wielki Pan to car
Mikołaj II, zastrzelony przez komunistów w piwnicznej izbie domu w
Jekatierynburgu, zajętego przez rząd rewolucyjny. „Nowym królem”
został później Stalin, który rozpoczął ściganie kleru w swoim
północnym i marnym (ideologicznie i gospodarczo) królestwie, a po
wojnie zajął wielkie obszary środkowej Europy (Europe basse, marna, odnosi
się do położenia na mapie regionów równinnych, dolnych, jak i
niskich w sensie społecznym). Na ogromnym połaciach świata
rozkwitła idea, której śpiewano hymn na melodię sławnej
rewolucyjnej pieśni „Bandera rossa”, i nawiązuje do tego
czterowiersz 5.96:
Nad środkiem
wielkiego świata róża,
W imię nowych
działań krew powszechna rozlana:
Do mówienia prawdy
będzie się miało usta zamknięte,
Wówczas w
potrzebie nadejdzie późno oczekiwany.
Kiedy patrzeć na stare mapy, wydawane
przez kartografów XVI i XVII-wiecznych, takie z jakich korzystał
Nostradamus, ujrzy się przepiękny kształt róży wiatrów,
unoszącej się nad biegunem północnym, lub między kontynentami i rozkładającej swoje
„płatki” na wszystkie strony świata.
Tam, na dalekiej
północy, nad środkiem globu ziemskiego, zakwitła róża, zimna
jak lód, niedościgła i niezwyciężona, wymuszająca dla siebie
milionowe krwawe ofiary, by móc istnieć. Jej symbolika duchowa i
alchemiczna dotyczy w istocie urzeczywistnienia powszechnej miłości,
równości i jedności duchowej na Ziemi, wszystkich ludzi. Dlatego o
realizacji tej przepowiedni można mówić trzy razy.
Po raz pierwszy róża zakwitła we Francji i prawda wtedy zamilkła. Lecz odezwała się, ożywiła na nowo, dzięki pojawieniu się „oczekiwanego”. W tamtych czasach był nim dla Francuzów i Europy Napoleon Bonaparte.
Po raz pierwszy róża zakwitła we Francji i prawda wtedy zamilkła. Lecz odezwała się, ożywiła na nowo, dzięki pojawieniu się „oczekiwanego”. W tamtych czasach był nim dla Francuzów i Europy Napoleon Bonaparte.
Drugi raz róża zakwitła, krwawo i
nieludzko po Rewolucji Październikowej w Związku Radzieckim. Znów
nie można było mówić prawdy pod groźbą kazamatów, tortur i
śmierci. W 1979 roku pontyfikat rozpoczął papież-Polak, ponoć
przepowiedziany przez wieszcza Słowackiego półtora wieku wcześniej
w wierszu „Słowiański papież” i długo wyczekiwany przez
zgnębiony polski naród. Wraz z tą datą rozpoczął się
prędki drugi schyłek „imperium róży” na biegunie północnym.
Co do trzeciego zakwitnięcia, moim
zdaniem, znów stoi ono przez Europejczykami. Znany czterowiersz 2.97 z
ostrzeżeniem dla papieża, aby nie zbliżał się do „miasta,
które dwie rzeki oblewają”, czyli do Paryża leżącego nad
Sekwaną i Marną, jeszcze się ostatecznie nie wypełnił.
Rzymski
pontifeksie, strzeż się zbliżać,
Do stolicy, którą
dwie rzeki opływają,
Swoją krew
zaczniesz nieopodal odpluwać,
Ty i twoi, kiedy
zakwitnie róża.
Aczkolwiek papież ucierpiał z rąk Napoleona, wywieziony z
Watykanu i zmuszony w porze kwitnienia róż podpisać konkordat, to nie pluł jednak krwią, a nawet jeśli, to nie zdarzyło się to jego biskupom, jak stoi w przepowiedni. Za drugim razem papież
również pluł krwią w wyniku zamachu. Stało się to w Rzymie,
który opływają dwie odnogi Tybru wpadającego do Morza
Śródziemnego. Jednak znów nie dotyczyło to jego ludzi.
Trzeci raz dotyczy czasów, które
Nostradamus określał wielekroć jako późne, kończące „długą
epokę”, rozkoszną i miododajną, czasy pokoju i sytości, które
z lubością i autentycznym podziwem opisał w almanachach. Kim ma być ów tajemniczy oczekiwany, a zatem przepowiedziany, więcej napisałam w artykule Alchemia dziejów V. Róża.
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz