To tzw. dodatek Vincenta Sève`a z
Beaucaire, wielekroć wydawany w XVII wieku pod nazwą XI centurii.
Zawiera zbiór sześciowierszy opatrzony listem do Henryka IV z
Nawarry. Sześciowiersze prawdopodobnie powstały po 1602 roku, a ich
opisowy styl różni się całkowicie od stylu Nostradamusa. Poza
tym w zachowanym rękopisie sygnowanym przez Ruzo: „Przepowiednie
Pana Michela Nostradamusa Na stulecie od roku 1600. Przedstawione
Królowi Henrykowi IV na początku roku przez Vincenta Aucane z
Langwedocji”, znajdują się tylko 54 sześciowiersze, numerowane
do 56 z powodu błędnej numeracji, a nie 58 jak w wydaniu książkowym
Chevillota. Ta liczba mogła zostać wybrana, aby uzupełnić 42
kwadryny z niedokończonej centurii VII. Badanie grafologiczne nie
potwierdziło autorstwa ani Nostradamusa, ani jego sekretarza
Chavigny`ego, ani syna.
Sześciowiersze spopularyzował, o ile
mi wiadomo, Alexander N. Centurio, niemiecki badacz i komentator
Nostradamusa. Książka z jego tłumaczeniem na niemiecki obu listów
wstępnych do Centurii oraz wybranymi czterowierszami, którym
przypisał historyczne wydarzenia (w dużej mierze błędnie i
tendencyjnie, acz kwestie niemieckie są trafne) wyszła w Polsce pt. „Przepowiednie Nostradamusa” w
wydawnictwie Videograf II z Katowic. Być może dlatego, że
Alexandrowi Centurio przyszło żyć w czasach burzliwych, rozwoju
hitleryzmu w Niemczech i II wojny światowej, miał on do dzieła
Mistrza nie tylko nabożną cześć, ale i ogromną dozę
bezkrytyczności. Mimo, że starał się pracować z tekstem
oryginalnym, opanował go „duch wieszczbiarski” zwodzący na
manowce wyobraźnię i ego. Na tę przypadłość cierpi wielu komentatorów
proroka z Salon, do czego przyczynia się ogromna liczba
dezinformacji, fałszywek i podrobionych tłumaczeń czterowierszy,
rozpropagowanych w toku dziejów, zwłaszcza w XX wieku.
Otóż Centurio dopatrzył się w
sześciowierszach wydarzeń związanych z Rewolucją Francuską i II
wojną światową. Oraz z apokaliptycznymi wypadkami, mającymi
nadejść w przyszłości.
I tak sześciowiersz nr 3 przypisał
dla Berlina, który w wyniku II wojny, trwającej 5 lat został
doszczętnie zrujnowany atakami lotniczymi. Ludność chroniła się
przed nimi w schronach przeciwlotniczych, a żołnierze bronili się
do ostatka w podziemnych bunkrach. Uważał, że wyraz l`eau (woda)
oznacza kwas saletrowy, służący w chemii do rozdzielania metali w
stopie, co oznaczałoby powojenny podział Berlina na Wschodni i
Zachodni.
Co do sześciowiersza nr 4 Centurio
twierdził, że rzeczownik rond (krąg) jest skrótem od włoskiego
rondone – orlik, którym to wyrazem nazywano szlachcica ziemskiego.
W takim razie przetłumaczył pierwszy wers następująco: „Jako
dziecko Orła i Lilii urodzi się wielki Książę”. Według niego
ten sześciowiersz zapowiada narodziny Henryka Szczęśliwego, jako
potomka starego rodu Burbonów, uważanego za wymarły. Podane
konstelacje mają według niego cechować horoskop urodzin tego
wielkiego przywódcy, a zatem Saturn w Wadze, a Wenus w Koziorożcu.
Ponieważ w roku 1981 miała miejsce koniunkcja Saturna i Jowisza w
Wadze, uznał, iż jest to rok narodzin Henryka.
W sześciowierszu nr 8 niektórzy
francuscy komentatorzy dostrzegli historię z 1992 roku, gdy krótko
przed otwarciem granic ekonomicznych Unii Europejskiej niejaki Wahid
Gordji, urzędnik ambasady Iranu w Paryżu, spowodował załamanie
relacji dyplomatycznych między Francją i jego krajem.
Przypuszczalnie, będąc współwinnym arabskich aktów
terrorystycznych, Gordji pozostał długo w schronieniu murów
ambasady, i trzeba było długich wysiłków dyplomatycznych, aby
uregulować sytuację.
W sześciowierszu nr 13 Centurio
zobaczył w „generale Cesarzu” postać
Stalina-generalissimusa-jednego niedźwiedzia, który pokonał
„awanturnika”, czyli Adolfa Hitlera i skończył życie w glorii
zwycięskiego wodza.
W sześciowierszu nr 15 Centurio
przetłumaczył Patrona statku jako „Pana wielkiej arki”, tj.
papieża z rodu Burbonów, a szczęśliwego Burbona, jako Henryka
Szczęśliwego, i widział tu przyszłego wielkiego papieża
Kościoła, który powróci do pierwotnej pobożności i skromności
chrześcijańskiej, współdziałając z wielkim władcą w czasach
wielkiego zwrotu politycznego z lewa na prawo. Kraje wschodu i
zachodu, w tym zachodnia Europa będą go długo pamiętać.
W sześciowierszu nr 25 Centurio
doliczył się, że w 606 i 609 miesięcy po swych narodzinach, w
1940 roku, Adolf Hitler, potężny Kanclerz, zniszczył francuską
władzę, co zaległo wielkim ciężarem w pamięci Francuzów, a co
pozwoliło mu defilować jako zwycięzca na Polach Elizejskich. W
czasach Proroka z Salon ta sławna aleja jeszcze nie istniała.
W sześciowierszu nr 27 Centurio
widział opis skutków wybuchu bomby atomowej, które z powodu
napromieniowania terenu odczuwane są przez dziesięciolecia i
kolejne pokolenia. Trzeci wiek (fr. age) przetłumaczył jako eon i jest
to według niego trzeci wielki rok Słońca, okres trwający 25920
lat ziemskich, podzielony na 12 er, trwających po 2160 lat każda.
Zachodzi wtedy zjawisko precesji i przesunięcia kulminacji wiosennej
na tle gwiazd stałych. Zatem 3 era to początek ery Wodnika, licząc
od czasów Genesis.
W sześciowierszu 29 można zauważyć
użycie określenia „gryf”, pochodzącego z czterowiersza 10.86,
gdzie Autor nazwał Gryfem przyszłego króla Europy, który
wraz z krajami Akwilonu ma zwycięsko uderzyć „króla Babilonu”
(w sześciowierszu "Słonia").
Co do sześciowierszy nr 30 i nr 49
Centurio powołał się na Św. Augustyna, który w swoim traktacie
„De Antichristo” zacytował przepowiednię męczennika Metodego,
która brzmiała: „ów ostatni i największy ze wszystkich królów
Franków zawładnie starym Imperium Rzymskim w całej jego
rozciągłości, a swoją koronę złoży na Górze Oliwnej w
okolicach Jerozolimy.”
Sześciowiersz nr 44 był swego czasu
często przytaczany z racji zapowiedzi nastania „królestwa Róży”
we Francji. Niektórzy komentatorzy widzieli tu François
Mitterranda, który podniósł rzeczywiście do władzy ten symbol,
wybierając go dla Partii Socjalistycznej. Trwała ona dwa
siedmiolecia, tj. lat czternaście. Jego przeznaczenie zdecydowało
się w 1965 roku, w czasie pierwszej kandydatury prezydenckiej, 600
miesięcy po jego urodzinach. Lecz pięć lat po swym dojściu do
władzy, Róża „została zraniona" przez konkurenta
Mitteranda, Jacquesa Chiraca. W znaku Strzelca, który wziął jabłko
za emblemat, jakim została na nowo związana nastał kolejny
układ, lecz tym razem Chirac-Jospin, gdy, w piętnaście lat po swym
dojściu do władzy, przyjęła jeszcze z Nieba niespodziewaną
pomoc: rozwiązanie Wspólnoty Narodów.
W sześciowierszu nr 48 Centurio
uważał, że Feniksem ma być odrodzony „dobry król Henryk V”,
czyli Henryk Szczęśliwy, który będzie władał długi czas
światem.
Jeśli chodzi o moje zdanie, to tak jak
i poważni badacze francuscy uważam ten utwór za apokryf, napisany
pół wieku po śmierci Nostradamusa przez anonimowego autora. Przepowiednie w nim zawarte noszą wyraźne piętno pomieszania. Z pewnością anonimowy autor świetnie znał
Centurie i czasami genialnie łączył punkty, opisując wypadki
przyszłe na swój sposób, a ich przebieg brał z różnych
czterowierszy. Czerpał również z popularnych przepowiedni o końcu
świata. Być może sam był obdarzony umiejętnością
jasnowidzenia, tego nie da się wykluczyć. Niektóre sześciowiersze
są nieciekawe, być może zostały dopisane inną ręką, byle dojść
do wymaganej liczby 58. W oryginalnym tekście można znaleźć
perełki Zielonego Języka, jednak nigdy nie mają takiego wyrafinowania
jak w dziele Nostradamusa.
Często podawane liczby 600 itd. są
nawiązaniem do przepowiedni z Listu do Króla, w
którym Mistrz przywołał daty i horoskopy tych lat na dowód
swoich przepowiedni.
[11] wszelako mam nadzieję zapisać
lata, miasta, stolice, regiony, gdzie owa większość [wydarzeń]
nastąpi, jednako w 1585 roku i w 1606 roku, począwszy od obecnych
czasów, to jest 14 marca 1557,
oraz użył podobnych dat w
qq. 6.54, 8.71, 10.91, które są datami zaszyfrowanymi,
co już częściowo wytłumaczyłam na tym blogu.
Ich użycie świadczy, że autor
apokryfu chciał wydać się znawcą astrologii oraz miał zamiar przepowiadać na wiek, w którym żył, XVII. Ten zabieg z pewnością
napędził nowych czytelników Centurii i klientów wydawcom, którzy
ów tekst zaczęli zamieszczać jako dodatek i go promować.