sobota, 22 marca 2025

„Centurie” Michała Nostradamusa już w sprzedaży!

 „Centurie” Michała Nostradamusa przetłumaczone na język polski są już dostępne.

I wydanie wynosi 100 egzemplarzy. Jest to pozycja unikatowa i niszowa, dla astrologów, zainteresowanych proroctwami, wtajemniczonych lub chcących poznać prawdę.

Skorowidz i inne dodatki mają pomóc dociekliwemu czytelnikowi podjąć własne studia nad tą niebywałą Księgą, zapisem akaszy dla naszego kontynentu i planety, równoważnym z księgami proroków biblijnych.


Tytuł: Centurie (dwa tomy w jednym)

Autor: Michał Nostradamus

Przekład ze starofrancuskiego, wstęp, komentarze, bibliografia i skorowidz - D. Saecula

Wydanie I, 100 egzemplarzy

Data wydania: 2025

Liczba stron: 475

ISBN 978-83-974291-0-9

Okładka twarda

Wydawnictwo: Manufaktura Złote Ryby

Waga: 0,98 kg

Wymiary: 17,5 x 25 cm

Cena książki: 85 zł (plus koszt przesyłki)

Przesyłka kurierem (18 zł) lub Inpostem (15 zł).

Chętni zakupić Księgę niechaj piszą na e-mail: ewasey@go2.pl, tam dostaną wszelkie potrzebne wskazówki, jak to uczynić.

środa, 22 stycznia 2025

Pani zza morza


I jesteśmy już po zaprzysiężeniu nowego prezydenta USA. Pan Krzysztof w swoich widzeniach wyciąga wnioski na dalszy czas, które od razu każą mi sięgnąć do odpowiednich ustępów „Proroctw”.

Subit venu l'effrayeur sera grande,
Des principaux de l'affaire cachez:
Et dame en brasse plus ne sera en veüe,
Ce peu a peu seront les grands fachez.

5.65
Nagle nadeszłe przerażenie będzie wielkie,
Najważniejszych z afery ukrytych,
I Pani o płonącym ramieniu więcej nie będzie weń widoczna,
Sączeniem po trochu będą wielcy rozgniewani.

W 3 wersie fr. dame en brasse – gdy brass to sążeń morski, bras to ramię, braise – żar, jest też zbieżność słuchowa z wyrazami fr. embraser, podpalić i embrasser, całować, ściskać. Jedno z możliwych tłumaczeń jest "pani sążnista", prężna w ramionach, daleko nimi sięgająca, pływająca klasycznym stylem żabki pewnie przez głębokie morze, ale z ukrytych słów wynika, że wznieca też rewolucję i bunt, jak i jest w objęciu obcałowywana, atrakcyjna i podziwiana.

Zwrot en veüe. z racji dziwnej ortografii daje się tłumaczyć dwojako, a nawet trojako. Bez ostatniej literki e znaczyłby: "na widoku", z literką e oznacza "widziana", wtedy en jako "weń" dotyczy afery, z której pani dotąd tam widoczna zniknie. Jest też sugestia wyrazu veuve, wdowa, bowiem dwie kropeczki nad u, we francuskim nie używane podpowiadają dwie litery, jakie? W dawnym druku u zastępowało także v. Więc pojawia się (gdzie? ano w umyśle uważnego czytelnika) słówko veuve, które tworzy ukrytą treść: "pani więcej nie będzie we wdowieństwie". Co symbolizuje wdowa i dzieci wdowy, każdy wie. Masonerię, która od dziesiątek lat kręci Ameryką.

Pamiętać należy o podstawowych symbolach, na których oparł swój przekaz mój Mistrz. „Pani jałowa” i „ona upadła” czyli „dziewka wesoła” są jakby dwiema twarzami tej samej żeńskiej energii. Forma "nierządnicy", biblijnej Lilith, odpowiedzialna jest za krwawą rewolucję, rozruchy, masowe zmiany obyczajowe, ruch komunistyczny i faszystowski, rozbuchany feminizm i bunt "oszalałych kobiet" (cytuję pewną wypowiedź Mistrza), dekadencję, upadek moralności i tradycji, terroryzm i tyranię. Pani bezdzietna (czysta, cnotliwa) to między innymi ideał Republiki i praw obywatelskich. Skojarzenie z ogromną Statuą Wolności wznoszącą się u wejścia do Nowego Jorku, trzymającą zapaloną pochodnię, jest tu więc całkiem na miejscu. Bowiem morski sążeń, silne ramiona sięgające przez morze podpowiadają „nową ziemię” czyli akcję dziejącą się w Stanach Zjednoczonych.

W 4 wersie fr. Ce peu a peu, znaczy dosłownie: "coś małego do małego", poza tym kryje się tu słówko le peur, strach, zatem "sącząca się powoli mała dawka do małej w jakimś strachu przed czymś małym". Kojarzy się to z czasem paniki i szczepień "czymś małym" w ochronie przed jeszcze mniejszym. I oto mamy temat oburzenia.

Natomiast fr. les grands fachez - wielcy rozgniewani, oburzeni, wściekli, ukrywa treść: sfaszyzowani. W czasach mego Mistrza nie istniało pojęcie faszyzmu, a jednak używał on czasownika facher (czyt. faszé), w czterowierszach dotyczących II wojny i przywódców takich jak Franco czy Mussolini.

Oj, będzie się działo, bo ta konkluzja pociąga za sobą dużo innych wzmianek z pism mego Mistrza. Ogłoszenie prawdy wywoła atak skryty i potworny. Pojedynek ludzkości z gigantycznym cieniem, hodowanym dotąd w mrokach ignorancji i dobrej wiary. Tych, którzy mszcząc się idą na dno, ale pociągają za sobą co mogą. A mogą wiele. Niestety, wojny tej nie da się inaczej wygrać. 

A propos Donalda Trumpa, można znaleźć też inne przepowiednie na jego temat. Jedną z nich zasugerowałam przed jego pierwszym wyborem na najwyższe stanowisko już 8 lat temu, na co jest dowód na moim innym blogu we wpisie pt. "Przepowiednia o Donaldzie Trumpie?". W owej wróżbie można się było pomylić w konkluzji (tak są one specjalnie pisane), ponieważ nie wiadomo czy "nie-utwierdzenie szarży" ma przydarzyć się popartemu przez większość, czy Kapitolowi. Gramatycznie obie wersje są prawdopodobne. I tak się stało. Bowiem Trump nie objął drugiej kadencji po pierwszych wyborach, triumfował Kapitol. Tym, razem Kapitol upada pod naporem większości.

niedziela, 19 stycznia 2025

Boskie pozory

Od pewnego czasu podejrzewam, że jesteśmy w trakcie realizowania się poniższej przepowiedni mego Mistrza. Tłumaczenie jest jednym z kilku możliwych, ale najbardziej zbliżone do oryginału. Krzyczcie, że niezrozumiałe! Trzeba myśleć samodzielnie! Ten teks od zawsze był i jest trudny, zagadkowy, do zbadania. A gramatyka jest kluczem do jego zrozumienia. Dodam od siebie, że ani we francuskim, ani w angielskim, którym większość się teraz posiłkuje, nie występuje deklinacja (odmiana rzeczowników), a mój mistrz ją stosował w sposób bardzo inteligentny, znając łacinę. Dlatego, kto zna język z deklinacją łączy słowa wersów inaczej, niż to wynika z prostego odczytu.

Co do sytuacji: Wielkie Ujawnienie (spraw związanych z UFO) o jakim donoszą media i wieści z nieba Anglii i Wschodniego Wybrzeża Ameryki, na którym szaleją dziwne drony, konflikt na niebie generowany nie wiadomo przez kogo, zaś lewica ustępuje wybranemu komuś większemu z prawej strony, który bierze na siebie kłopot.

Zatem uwaga!

1.91
Bogowie stworzą śmiertelnym pozór,
Tego, że oni będą autorami wielkiego konfliktu,
Zanim niebo widziane pogodnym, miecza i włóczni,
Kiedy wedle ręki lewej bardziej wielki się trapi.

Pierwszy wers ma ukryty sens. "Bogowie będą udawać wygląd ludzki". Ciekawe, prawda? Zwłaszcza dla kogoś, kto śledzi temat rozmaitych "teorii spiskowych" i plotkarskie doniesienia zza oceanu o niektórych celebrytach. Także nasz pan Krzysztof J. niechcący o tym wspomniał w swojej wizji. Niechcący, ponieważ chodzi po ziemi, i wydawał się tą konkluzją zaskoczony.

Kogo ma na myśli mój Mistrz pisząc "bogowie" można tylko domniemać, posiłkując się przynajmniej kilkoma fragmentami, w których o nich czyni wzmianki. Analiza porównawcza całości jest podstawą zrozumienia. Całość już niedługo będzie dostępna w druku.

piątek, 10 stycznia 2025

Puste stodoły

Krzysztof Jackowski w swojej niedawnej wizji na temat roli Elona Muska w polityce Trumpa wyciągnął ciekawe wnioski. Najlepiej będzie, jeśli się z nimi zapoznacie bezpośrednio w zapisie YouTubowym z 7.01.25 pt. „Elon MuskArchitekt Kryptowalut i Strażnik Trumpa”. Krótko mówiąc mowa jest o planie  wprowadzenia nowych walut, co pozwoli odebrać część długu w dolarze i zachować zasoby amerykańskie wobec Chin i innych krajów.

Przypomniało mi to jedną z przepowiedni mego Mistrza, która zawsze mnie zastanawiała. Bo dlaczego akurat tylko „Anglicy i cudzoziemcy” i kim mogą być owi „prowizorzy” pozostawieni z opustoszałymi „stodołami” bez towarów. Teraz wydaje się jakby lepiej zrozumiała. Posłuchajcie:

Almanach z 1567, cyt. „Ci, którzy mieszają się do towarów handlowych, także zaopatrzeniowcy wprost oniemieją i staną w ogromnej trosce, ponieważ z każdej strony będą dostawali bieżące wieści, że Anglicy i cudzoziemcy nie zostawią niczego w ich magazynach. Z tego powodu wielu z rozpaczy obciążą nieznane choroby, i podobnie żółciowe. Najlepiej będzie, by nie denerwować się nierozsądnie, i by przygotować się na to, aby zaznawać każdej fortuny: Aliści, <takie dzieło jest trudną pracą>. Odważną stałością, <Rzeczom w ścisłych ograniczeniach, każe się znów zabłysnąć>."

wtorek, 7 stycznia 2025

Święte cesarstwo

Niemcy... W "Centuriach" można o nich odnaleźć stosowną przepowiednię odnoszącą się do nadchodzących czasów. Podaję poniżej dwa czterowiersze. Powiem jeszcze, że często w Księdze Życia i Śmierci wróżba dotyczy tego samego miejsca w kwadrynach sąsiadujących ze sobą, stąd można obu właściwie je przypisać. Przy czym czterowiersz o dalszej liczbie dzieje się jako pierwszy, przyczyna, a poprzedzający go jest skutkiem, późniejszym.

Spodziewajmy się Niemiec w roli wiodącej w Unii na tyle, że wprowadzony będzie europejski pieniądz cyfrowy (jak wynika z przepowiedni prozą, której tu nie podaję) reaktywowanego "świętego cesarstwa niemieckiego", panującego kilka wieków w Europie pod postacią I i poniekąd II Rzeszy. I próbującego się odbudować jako III Rzesza za Hitlera.
Synowie Izmaela to Turcy i Arabowie. Co do osłów, są zdania rozbieżne, jednak należy brać pod uwagę kraj, który anektował tereny należące do innych narodów, jako własne. Ze względu na podobieństwo starofrancuskiej pisowni nazwy tych zwierząt do wyrazu "anektować". Karmania (dziś prowincja Kerman) leży w Iranie nad Zatoką Perską. Żeglowne "barki" już raz płynęły przez morze w 2015, więc łatwo można im przypisać kolejną wędrówkę ludów. Są o niej inne wzmianki w Dziele, ale to tutaj zostawiam. Patrzmy zatem na Bliski Wschód, bo on zacznie grać w te karty.

10.31

Święte Cesarstwo, przybędzie w Germanię,
Izmaelici napotkają miejsca otwarte,
Osły zapragną także Karmanii,
Wspierających z kraju wszystkich ukrytych.

10.32

Wielkie cesarstwo każdego roku winne było istnieć,
Mocarstwu jednemu nad inne przyjdzie ją otrzymać,
Lecz krótki czas będzie jego rząd i byt,
Dwa lata żeglownych barek zdoła się utrzymać.

niedziela, 22 września 2024

Broń telefoniczna

Począteczek. Skutków opis niedawno zaistniałych wydarzeń na Bliskim Wschodzie. temu.

2.70

Żądło z nieba rozszerzy swój zasięg,
Zmarłych gadając ogromna egzekucja.

Padło pytanie z sali:

- Po czym rozpoznać, że "żądło z nieba" to rakiety Izraela, a nie rakiety Rosji?

Odpowiadam:

- Nie chodzi o rakiety, a o sterowane wybuchanie telefonów i tabletów należących do namierzonych zdalnie wrogów. I likwidację ich w ich domach i miejscach aktualnego pobytu. Właśnie zaszło to w Libanie, gdy członkom i zwolennikom Hezbollahu w liczbie kilku tysięcy wybuchły nagle ich smartfony i komórki. Słowo fr. le dard, „żądło” oznacza też „język węża”. Stąd teraz mówię o Początku. To zapewne satelitarne sterowanie. Pomijam trzeci i czwarty wers kwadrynu, bo do niego trzeba intuicji i zapewne odnosi się do dalszej przyszłości (dla nas już mniej dalekiej). Nie ma wyjaśnienia czarno na białym dla prostaczków, to hermetyczna przepowiednia. Można się domyśleć jej sensu dopiero w chwili realizacji wróżby. Dlatego stwierdzam, że widać już początek użycia pewnego rodzaju broni na odległość, która „wymyśliła mi się” przy tłumaczeniu zacytowanego tekstu. Po ataku z 11 września na wieże WTC, gdy ludzie spadali z budynków rozmawiając przez telefony, pewne rzeczy stały się bardziej zrozumiałe.

poniedziałek, 16 września 2024

Zalewy, wylewy, wezbrania, potopy w Europie

Z moich blogowych zapisków, dnia 5 czerwca 2013:

„W Europie ulewy zaczynają budzić co najmniej zaniepokojenie stanem wód i powodziami, które nadchodzą. I nadejdą zapewne. Choć niekoniecznie jeszcze te najgorsze, które czekają nasz kontynent. Przyzwyczajajmy się. Albo róbmy coś. Jak na razie robienia czegokolwiek nie ma, bo każdy jest we śnie swego codziennego dnia i nie bierze pod uwagę, że może go coś nieprzyjemnego spotkać z dnia na dzień, co nigdy dotąd nie bywało, a co zmieni jego życie diametralnie, a zburzy już na pewno. A nawet jak bywało, to przecież niekoniecznie musi dotknąć nas osobiście, może zmoże sąsiada? albo znajomego znajomego? albo nieznajomego? I tak się to czeka i przeczekuje...

Ja wiem, co zrobiłabym, gdybym mieszkała nad rzeką grożącą powodzią z gór albo z dolin. Po prostu wyprowadziłabym się stamtąd zawczasu, szukając miejsca mniej zagrożonego, niepodtapialnego tak łatwo. Oczywiście wszelkich zagrożeń nigdy się nie przewidzi, ani nie uniknie (są jeszcze wiatry, tornada, pożary, trzęsienia ziemi, osuwiska, zaspy śnieżne, albo zarazy), ale akurat to powodziowe jest już całkowicie jawne i przewidywalne. I nie ma co się łudzić, że będzie lepiej. Będzie coraz gorzej! Aż do najgorszego. A zgoła niewielu myślących może jeszcze zrobić jakiś ruch życiowy, którym zmienią swój los.”

Materiały, na jakich bazuję, to choćby takie zdania:

[W] Nostradamus, Wielka Nowa Prognoza za 1560, ogólnie, cyt. „Wylewy wód będą budziły ogromny strach z powodu częstych deszczów. A spowodują one ciężkie i rozmaite choroby, więcej w lecie niż w ciągu całego roku, również choroby zakaźne, jakie zaatakują wskroś wielu regionów Europę.”

[W] Almanach za 1556, styczeń, cyt: „Od niniejszej pełni sprawa wojenna będzie w nowym wzburzeniu. Klęski zatopień przez rzeki i przez morza budzące trwogę, potworne straszydła.”

[W] Cudowne Wróżby za 1557, marzec, cyt. „Zgromadzi on wielkie skupisko śniegów, z których powstanie ciężki przybór strug, potoków i wielkich rzek oraz każe pozatapiać i przemóc mosty, zabrać ze sobą gmachy, zalać budynki.”

[W] Wielka Nowa Prognoza za 1560, wstęp, cyt. „W miejsca z 48 stopnia nadejdą wielkie ulewy i wielkie potopy, nadmierne wylewy. I nastaną podobne wzburzenia z powodu religii i tak nadmierne, że nie da się zamieścić głównych piór, które wydrze się i wyciągnie ze skrzydeł najznaczniejszych. Stanie się ona przyczyną większego zgiełku i nowego buntu, który nie uspokoi się bez ręki wojskowej. Boże, zatroszcz się o wszystko!”

[W] Wielka Nowa Prognoza za 1560, wstęp, cyt. „Nigdy tak się nie zdarzyło, by przez potok i przypadkowe zdarzenie został odsłonięty zachwycający przypadek, to się jednak naprawdę stanie podczas tego wieku. I nie tylko w jednej stronie, ale w wielu, a to co tak od lat pożądane i zatajone skrycie w brzuchu ziemi oraz wieczyście ukryte przez rzeki ich nurtami pod nimi, zostanie w toku niniejszego cyklu zamanifestowane. Zaś najwyższe i podziwiane dokonania z czasów antycznego sprzeniewierzenia oraz budowla zostaną zaoferowane królom, książętom i samowładnym panującym.”

[W] Almanach za 1563, lipiec, cyt. „nastaną największe powodzie i deszcze, jakich nigdy nie bywało i takie jak ongiś podczas potopów wód. I tak na lądzie doświadczy się wielu krzywd i niefortunności; nie będzie tego mniej w morzu, bowiem większość na te czasy będzie niezdatna do żeglugi; ze względu na ogromne nawałnice, które wtedy staną się ciągłe. <...> zdarzy się niewiarygodna katastrofa jakichś miejscowości bliskich morza i domów bliskich dużych nabrzeży, grobli i młynów, które zostaną zniesione przez gwałt wód. Pewne miasta i stolice na wybrzeżu morskim zostaną zatopione i pochłonięte, jak kiedyś była Salamina. I ze wszystkich więcej pokazuje się w królestwie Francji niż w innych regionach; chociaż zaprawdę nie będzie regionu ani prowincji, które zdołałyby się od tego uwolnić.”

Mogłabym więcej tego przytoczyć, ale na co to komu teraz! A potem i tak będzie za późno i po nic.
Dużo widać w horoskopach nadchodzących lat. Ciekawych zapraszam na mój blog Transwizjon, do artykułu na temat obecnego roku.

Dodam tylko coś jeszcze. Myślałabym już BARDZO poważnie o wyprowadzeniu się z Grecji, południowych Włoch, Złotego Wybrzeża we Francji, wysp Morza Śródziemnego i z Hiszpanii, zwłaszcza z okolic rzeki Ebro oraz Walencji. Nie tylko ze względu na powodzie.