niedziela, 22 września 2024

Broń telefoniczna

Począteczek. Skutków opis niedawno zaistniałych wydarzeń na Bliskim Wschodzie. temu.

2.70

Żądło z nieba rozszerzy swój zasięg,
Zmarłych gadając ogromna egzekucja.

Padło pytanie z sali:

- Po czym rozpoznać, że "żądło z nieba" to rakiety Izraela, a nie rakiety Rosji?

Odpowiadam:

- Nie chodzi o rakiety, a o sterowane wybuchanie telefonów i tabletów należących do namierzonych zdalnie wrogów. I likwidację ich w ich domach i miejscach aktualnego pobytu. Właśnie zaszło to w Libanie, gdy członkom i zwolennikom Hezbollahu w liczbie kilku tysięcy wybuchły nagle ich smartfony i komórki. Słowo fr. le dard, „żądło” oznacza też „język węża”. Stąd teraz mówię o Początku. To zapewne satelitarne sterowanie. Pomijam trzeci i czwarty wers kwadrynu, bo do niego trzeba intuicji i zapewne odnosi się do dalszej przyszłości (dla nas już mniej dalekiej). Nie ma wyjaśnienia czarno na białym dla prostaczków, to hermetyczna przepowiednia. Można się domyśleć jej sensu dopiero w chwili realizacji wróżby. Dlatego stwierdzam, że widać już początek użycia pewnego rodzaju broni na odległość, która „wymyśliła mi się” przy tłumaczeniu zacytowanego tekstu. Po ataku z 11 września na wieże WTC, gdy ludzie spadali z budynków rozmawiając przez telefony, pewne rzeczy stały się bardziej zrozumiałe.

poniedziałek, 16 września 2024

Zalewy, wylewy, wezbrania, potopy w Europie

Z moich blogowych zapisków, dnia 5 czerwca 2013:

„W Europie ulewy zaczynają budzić co najmniej zaniepokojenie stanem wód i powodziami, które nadchodzą. I nadejdą zapewne. Choć niekoniecznie jeszcze te najgorsze, które czekają nasz kontynent. Przyzwyczajajmy się. Albo róbmy coś. Jak na razie robienia czegokolwiek nie ma, bo każdy jest we śnie swego codziennego dnia i nie bierze pod uwagę, że może go coś nieprzyjemnego spotkać z dnia na dzień, co nigdy dotąd nie bywało, a co zmieni jego życie diametralnie, a zburzy już na pewno. A nawet jak bywało, to przecież niekoniecznie musi dotknąć nas osobiście, może zmoże sąsiada? albo znajomego znajomego? albo nieznajomego? I tak się to czeka i przeczekuje...

Ja wiem, co zrobiłabym, gdybym mieszkała nad rzeką grożącą powodzią z gór albo z dolin. Po prostu wyprowadziłabym się stamtąd zawczasu, szukając miejsca mniej zagrożonego, niepodtapialnego tak łatwo. Oczywiście wszelkich zagrożeń nigdy się nie przewidzi, ani nie uniknie (są jeszcze wiatry, tornada, pożary, trzęsienia ziemi, osuwiska, zaspy śnieżne, albo zarazy), ale akurat to powodziowe jest już całkowicie jawne i przewidywalne. I nie ma co się łudzić, że będzie lepiej. Będzie coraz gorzej! Aż do najgorszego. A zgoła niewielu myślących może jeszcze zrobić jakiś ruch życiowy, którym zmienią swój los.”

Materiały, na jakich bazuję, to choćby takie zdania:

[W] Nostradamus, Wielka Nowa Prognoza za 1560, ogólnie, cyt. „Wylewy wód będą budziły ogromny strach z powodu częstych deszczów. A spowodują one ciężkie i rozmaite choroby, więcej w lecie niż w ciągu całego roku, również choroby zakaźne, jakie zaatakują wskroś wielu regionów Europę.”

[W] Almanach za 1556, styczeń, cyt: „Od niniejszej pełni sprawa wojenna będzie w nowym wzburzeniu. Klęski zatopień przez rzeki i przez morza budzące trwogę, potworne straszydła.”

[W] Cudowne Wróżby za 1557, marzec, cyt. „Zgromadzi on wielkie skupisko śniegów, z których powstanie ciężki przybór strug, potoków i wielkich rzek oraz każe pozatapiać i przemóc mosty, zabrać ze sobą gmachy, zalać budynki.”

[W] Wielka Nowa Prognoza za 1560, wstęp, cyt. „W miejsca z 48 stopnia nadejdą wielkie ulewy i wielkie potopy, nadmierne wylewy. I nastaną podobne wzburzenia z powodu religii i tak nadmierne, że nie da się zamieścić głównych piór, które wydrze się i wyciągnie ze skrzydeł najznaczniejszych. Stanie się ona przyczyną większego zgiełku i nowego buntu, który nie uspokoi się bez ręki wojskowej. Boże, zatroszcz się o wszystko!”

[W] Wielka Nowa Prognoza za 1560, wstęp, cyt. „Nigdy tak się nie zdarzyło, by przez potok i przypadkowe zdarzenie został odsłonięty zachwycający przypadek, to się jednak naprawdę stanie podczas tego wieku. I nie tylko w jednej stronie, ale w wielu, a to co tak od lat pożądane i zatajone skrycie w brzuchu ziemi oraz wieczyście ukryte przez rzeki ich nurtami pod nimi, zostanie w toku niniejszego cyklu zamanifestowane. Zaś najwyższe i podziwiane dokonania z czasów antycznego sprzeniewierzenia oraz budowla zostaną zaoferowane królom, książętom i samowładnym panującym.”

[W] Almanach za 1563, lipiec, cyt. „nastaną największe powodzie i deszcze, jakich nigdy nie bywało i takie jak ongiś podczas potopów wód. I tak na lądzie doświadczy się wielu krzywd i niefortunności; nie będzie tego mniej w morzu, bowiem większość na te czasy będzie niezdatna do żeglugi; ze względu na ogromne nawałnice, które wtedy staną się ciągłe. <...> zdarzy się niewiarygodna katastrofa jakichś miejscowości bliskich morza i domów bliskich dużych nabrzeży, grobli i młynów, które zostaną zniesione przez gwałt wód. Pewne miasta i stolice na wybrzeżu morskim zostaną zatopione i pochłonięte, jak kiedyś była Salamina. I ze wszystkich więcej pokazuje się w królestwie Francji niż w innych regionach; chociaż zaprawdę nie będzie regionu ani prowincji, które zdołałyby się od tego uwolnić.”

Mogłabym więcej tego przytoczyć, ale na co to komu teraz! A potem i tak będzie za późno i po nic.
Dużo widać w horoskopach nadchodzących lat. Ciekawych zapraszam na mój blog Transwizjon, do artykułu na temat obecnego roku.

Dodam tylko coś jeszcze. Myślałabym już BARDZO poważnie o wyprowadzeniu się z Grecji, południowych Włoch, Złotego Wybrzeża we Francji, wysp Morza Śródziemnego i z Hiszpanii, zwłaszcza z okolic rzeki Ebro. Nie tylko ze względu na powodzie.